• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

No bo co?

No i? Miałam nie chorować. A tu boleję  na gardło.Przynajmniej się wyspałam.

Poza tym nie pytam, bo odpowiedzi nie ma. Funkcjonuję. Tylko jakoś tak w sumie bez polotu. Gdyby mi ktoś skrzydła dał. Przeczytałam książkę o aniołach. Są to elektrony z duszą, telepatycznie myślące, zhierarchizowane, przypisane częściowo ludziom, mogące przybierać dowolny wygląd.

A słońce fałszywe jest.

Problem z butami to cieknące, kolor skarpetek odgadła InnaM, a co do pytania Avy - A nic. Ja też, tylko nie zawsze mi się to podoba. Bo jeśli każdy dzień jest inny, to inaczej się do niego ustosunkowuwojemy się, a nasza matryca pozostaje taka sama.[przyp. matryca w znaczeniu dusza] Ah, zrobiłabym jakieś cholernie dobre zdjęcie. Poza tym, z dzisiaj: Idzie ruda i blondynka. Taka ona blondynka jak ja ruda.

Ilość wypitych herbat niezliczona. Godzin nad historią trzy. No a jutro od-nowa.

25 września 2005   Komentarze (14)
kilka_chwil
26 września 2005 o 17:57
Historia zawsze była dla mnie najgorszą z najgorszych nauk :P
szukajaca_prawdy
26 września 2005 o 14:50
Bez polotu... YTak jak u mnie i zgadzam sie uskrzydlić by sie trzeba...
Nadzieja.
26 września 2005 o 14:07
o ilości herbat to ja się wypowiem :p A co inego jak człowiek biedny chudnie przed studniówką i trzeci dzien nie robi nic innego tylko pije zieloną, na przemian z czerwną herabtę. O przepraszam dzisiaj zjadłam jeszcze kalarepę, rzodkiewek kilka i pomidora.
ehhh własnnie rozmawiam ze swoim żołądkiem co by go trocę uspokoić :P
kobieta zamężna
26 września 2005 o 13:33
cóż - wiara w lepsze jutro każdemu potrzebna jest... :) pozdrawiam
slonecznik
26 września 2005 o 09:56
choróbska zdecydowanie odbierają polot. hmmm... no to: zdrówka, weny i powodzenia z historią! ;)
cici
26 września 2005 o 00:57
dobrze, ze herbat... u mnie przed sesja, to ilosc wypitych kaw i innych wspomagaczy typu plussszzz aktiv - niezliczona:)
noa
25 września 2005 o 22:48
swego czasu bardzo lubiłam motyw anioła:)a czemu w czasie przeszłym piszę?hmm,a tak jakoś chyba troszkę wyrosłam:)choć anioł stróż zawsze będzie mi bliski;)
empatia, albo anty, jak kto woli
25 września 2005 o 21:17
szynszyla byś sobie lepiej kupiła kobieto ;) i nazwij go Enigma, o.
*linka*
25 września 2005 o 21:03
Oby gardzioło udało sie jak najszybciej wykurować :).
poza_czasem
25 września 2005 o 20:53
Ja mam dość nauki. Jakiejkolwiek. Jak nie historia to niemiec. Jak nie niemiec to polak. A jak nie polak to matma. RATUNKU!
InnaM
25 września 2005 o 20:28
Kiedyś przeczytałam naukową książkę o aniołach, a przed godziną skończyłam mniej naukową... Ta druga była cudowna. Dlatego polecam Ci z całego serca \"Siewcę Wiatru\" Maji Lidii Kossakowskiej.
Dotyk_Anioła
25 września 2005 o 20:00
Ojej jak dawno mnie nie było w Twoim domku... Jaki wstyd :( Ale jak wiele się tu zmieniło... A ja chorutka tez jestem, taki grupowy grypowy sezon - w dodatku z reka w gipsie... A ja 4 herbatke zapijam... Z cytrynka oczywiscie... Pozdrawiam cieplutko i zycze szybkiego powrotu do pełni sił :)
Ava
25 września 2005 o 19:59
Mi ten stan rzeczy nigdy się nie podobał. Częśto ze wględu na swoją permanentność. Od-nowa może znaczyć będzie \"lepiej\"?
tabakaaa
25 września 2005 o 19:10
trzeba dostrzegac pozytywy :)

Dodaj komentarz

Moje | Blogi