O domu.
Kiedyś wychodząc zawsze mówiłam, że do domu zawsze wrócę.
Teraz nikt wyczajnie na mnie nie czeka.
Gdyby ktoś opowiedział mi moje życie byłabym pewna podziwu dla osoby, która tak żyje.
Żyję w zatrzymanych chwilach. Żyję aktywnie. W tym mieszkaniu tylkok śpię.
Kiedyś mój dom był wszędzie, gdzie nocowałam.
Teraz? czy gdzieś istnieje?
Nadal jest w miarę bezpiecznie. I staram się być zadowolona z życia.
Choć pewnych cech mojego wyglądu nie lubię, zastanowiłam się nad tym, co byłoby, gdyby coś zniszczyło cokolwiek, co stanowi mój obraz. Przecież to, co mam teraz, stałoby się dla mnnie szczytem marzeń.
Więc dlaczego nie teraz?
Trzeba cieszyć się z tego, co się ma, zawsze dostrzegać dobre strony. Optymiści mają w życiu po prostu łatwiej :)
Napisałaś, że mieszkam niesłychanie blisko Ciebie. Jestem ciekawa, gdzie ty mieszkasz?
Pozdrawiam ;)
Dodaj komentarz