• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

obawy

Czego się boję?

Wlaściwie nad tym pytaniem myślę od jakiejś godziny. Nie boję się ciemności, myszy itd. Niczego, co jest naturalne. Boję się wyborów, za które nie tylko ja będę odpowiadać. Że inni będą mieli gorzej. Bo jeśli sobie zrobię źle, to wiadomo stalo się, muszę to przeczekać, zrobić i naprawić.

Boję się, że pewnego dnia umrze ktoś mi bliski. I nie będę potrafila nic zrobić.

Boję się,że mogę powiedzieć coś nie tak. Że kogoś...że ktoś to zapamięta,że mu to zburzy wizerunek świata. Nie wiem czy to są naturalne obawy, ale każdy musi się czegoś bać. Przynajmniej powinien

30 sierpnia 2004   Komentarze (11)
niewidzialn-a
31 sierpnia 2004 o 17:42
ja się boję wszytskiego co lata, pełza, bzyczy, ma więcej niz 2 nogi...po prostu robactwa. A tak całkiem poważnie to boję się samotności...
InnaM
31 sierpnia 2004 o 15:52
Moim zdaniem wszyscy się tego boimy. Tylko nie wszyscy się do tego przyznajemy lub nie wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę.
*linka*
31 sierpnia 2004 o 13:10
Te Twoje obawy świadczą o Twojej wrażliwości i odpowiedzialności... I przyznam Ci się, że każdego dnia boję się, żebym nikogo niechcący nie skrzywdziła... Czasami jedno słowo lub jakaś nasza decyzja ranią innych i sprawiają, że pozbawiamy ich chęci do życia i radości z niego płynącej... Czasami jest to nieuniknione, ale ja i tak nie potrafię się z tym pogodzić. Po prostu nade wszystko nie chcę, żeby ktoś przeze mnie cierpiał - z mojej winy... A lęk o to, że nagle mogłabym stracić najbliższą mi osobe towarzyszy mi na co dzień i nie daje się na dłużej przegonić z moich myśli... Ile razy już na samą myśl o tym płynęły mi łzy z oczu... Przestaję nad tym panować i te obawy zdają się coraz bardziej nade mną panować... Oby w Twoim przypadku do tego nie doszło... Pozdrawiam, kochana :*:*.
kaisa
31 sierpnia 2004 o 12:25
boje sie ze moje szczescie uleci...ze kogos skrzywdze...boje sie odpowiedzialnosci za kogos...czasami boje sie innych....strach ma wielkie oczy...
naamah
31 sierpnia 2004 o 12:25
To tak jak ja. I nie wiem, czy umiałabym sobie z tym poradzić. Na dzień dzisiejszy sobie tego absolutnie nie wyobrażam.
indywidualistka
31 sierpnia 2004 o 10:58
Ja sie boję bólu...i boję się śmierci. Boję się, że zawiodę...
carnation
31 sierpnia 2004 o 10:00
wielu z nas ma te same obawy co Ty. Ja do tego wszystkiego dorzucam jeszcze burze- boje sie burzy z piorunami :)
witchgirl
30 sierpnia 2004 o 23:01
oj nie ma na świecie osoby która niczego się nie boi i nie ma żadbych obaw...to byłoby nieludzkie i niemożliwe iść przez życie prostą drogą nie napotykając najmniejszych przeszkód i niepowodzeń.
jA.maRzYcieLka..!!
30 sierpnia 2004 o 22:52
boje sie ze moglabym strcic bliskich i przyjaciol... tego bym nie przezyla... ech....
wierz_ujaf_zyj...
30 sierpnia 2004 o 22:33
ja sie boje wielu rzeczy.. ale w realnym świecie staram sie tego nie okazywać... 3m się! :*
_^^sLoNeCzKo^^_
30 sierpnia 2004 o 22:20
ja się boję, że umrę i boję się samotności... do końca życia...

Dodaj komentarz

Moje | Blogi