płaczę
Nie
Nie
Nie
nie wytrzymam już tego...dobrze,że jest ktoś, kto podtrzymuje na duchu,ale może ja lepiej wypłaczę się po cichu do poduszki, tak jak małe dziecko, które boi się ciemmności, a przedtem zgubiło swojego misia...płaczę...i nie są to ostatnie łzy w moim życiu
Dodaj komentarz