poddać duszę chemicznym środkom...
Dzień jeśli patrzeć na niego w tej chwili jest taki neutralny.
pozytywny, bo: przebiegłam najszybciej setka na wfie, wprawiałam w szok wuefistkę.Cieszyłam się.
Z drugiej strony tak bardzo się oddalam. Zwyczajnie mi się nie chce...Nie jestem tak przegnita od środka jak kiedyś.Ale jest mi coraz smutniej.Tak jakoś beznajdziejnie. Zwłaszcza, kiedy już nie ma słonca. Jest ciemno i pusto.Ciszę przenika tylko muzyka
A może by tak poddać duszę chemicznym środkom
A do mózgu podpiąć poddać duszę chemicznym śrokom
Aby zrozumieli mój własny błąd
Na ulicy szukam śmieci którymi mógłbym wyrzywić mózg
Tak bardzo chciałabym...Ale mogę sobie chcieć...I tak Mu ufam.Tak gdzie głęboko przez szparkę.
Przepraszam,że marudzę...
Dodaj komentarz