Prawda jest jedna choć są prawd tysiące....
I właściwie moje dzisiejsze samopoczucie można opisać cytatem jedynego przeczytanego opowiadania Sapkowskiego: -Twoja rana krwawi.
-Większość ran ma taką własność.
Potrzebuję wyspecjalizowanej opieki medycznej do tamowania krwi. Tylko niech nie trzeba się rejestrować. Nie będę czekać na badania aż do maja. Wtedy nie będzie czyjej krwi tamować.
Tylko wiem, że jeżeli choć trochę się lubię, to nie moge się poddać. Nie dlatego, że za punkt honoru wzięłam udowodnić mu, że się myli. Albo dlatego też. Ale przede wszystkim chcę mieć łatwiej. Czyli pozbyć się tego kamienia w środku.
Nienapisane na piątek wypracowanie zostało nienapisane na poniedziałek.
Darek przeszedł pierwsze kilka kroków. Oczywiście w kierunku ukochanej siostry. Wylądował z uśmiechem w moich ramionach. Sprawia, że warto czekać na kolejny dzień.
Rzucam się w wir pracy, bo tylko nawał obowiązków zwalnia od nawału myślenia.
Dodaj komentarz