• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Rąbek wspomnień uchylony

Wróciłam. Dwa razy po 40 godzin bez snu, kilkanaście godzin jechania przed siebie. Najbardziej lubię jechać autobusem. Gdzieś. Nie muszę wiedzieć gdzie. Byle jechać, byle nie tam. Różne myśli w głowie, na ustach fragment układaj modlitwy. Taka noc za oknem i mleko rozlane na drodze.

A poźniej...zastanawiałam się czy coś będzie. Było. TYle miłych słów w moim dzieciństwie na jawie. Odnajdywanie pomniejszonych kszatłów starych wielkości, kilka snów, dużo wspomnień, palcami dotykanie kamieni, zimno, stary kumpel, którego rozpoznałam z linii ust.

I jeszcze przyjaciel. Jedyny mężczyzna, którego żoną kiedyś zgodziłabym się być. Może dlatego, że to niemożliwe. Wypad do knajpy na wspominanie. Jakby można było kilka lat streścić w 3 dniach. A nawet można. Traktował mnie jak małą księżniczkę. Tak jak wtedy, kiedy obudzona ze snu płakała mała dziewczynka w dziecięcym łóżeczku i on przyszedł. Ktoś, kogo znam od wieków. I "Dziękuję" z rodzaju tych nielicznych głęboko uczuciowych, bardzo szczerych w życiu.

Jakby nie patrzeć kawał dobrej historii. Jestem zadowolona, że tak wyszło. Taki prezent od losu za dobre sprawowanie. A może to ten mój Anioł, z którym codziennie rozmawiam?

Za te pisane słowa, kiedy mnie nie było dziękuję. Nie mam głowy po 3 godzinach snów na dwie doby...

28 lutego 2005   Komentarze (13)
indywidualistka
01 marca 2005 o 16:17
Zupełnie nie wiem co napisać... po głowie krąży mi tylko jedno znane zapewne wszystkim oazowiczom zdanie, tak więc -\'Dobrze, że jesteś!\' ^^
witchgirl
01 marca 2005 o 15:47
co ja bym dała żeby teraz było jak kiedyś...
szukajaca_prawdy
01 marca 2005 o 09:06
Czasem potrzeba nam wspomnien... Zeby poukładać... Zeby zapomnieć i zeby zyc dalej tym co niesie los...
Dotyk_Anioła
01 marca 2005 o 08:25
Jestem przekonana, że to właśnie jest Anioł...
kindziorek
28 lutego 2005 o 23:47
śpij słodko...wypocznij po takich wrażeniach i wzruszeniach...
Tabita
28 lutego 2005 o 22:44
No cóż te 40 godzin jazdy bez snu a potem sen który koi wsyzstko to chyba każdemu się przyda. A z tym prezentem losu to prawda brał w tym udział Twój dobry aniół stróż i świetnie:) Wyśpij się za wszystkie czasy należy Ci się.
carnation
28 lutego 2005 o 22:28
to teraz zasluzony odpoczynek, musisz odespac te nieprzespane godziny
anioleq
28 lutego 2005 o 22:13
a ja niestety, albo i staty, nie wierzę w przyjaźń między dziewczyna a chłopakiem...
InnaM
28 lutego 2005 o 22:03
Piękny prezent od losu, naprawdę...:)
*Delfi*
28 lutego 2005 o 21:50
męski przyjaciel to chyba najlepszy przyjaciel..:)
ciotka_dobra_rada
28 lutego 2005 o 21:39
mi bardzo przydałoby się 40 godzin jechania pezed siebie... hmmm los czasem jest chojny i nie skupia się tylko na płataniu nam figli:) a ten Anioł napewno miał swój współudział... dobrze, że wróciłaś wiesz? pozdrawiam ciepło:*
Dafne
28 lutego 2005 o 21:38
odpocznij sobie... nabierz sił do zycia... i bedzie dopshe...:)
Asiulek
28 lutego 2005 o 21:38
Wspomnienia!... nie wiem... cudownie jesli sa tak miłe. Ja nie sięgam w przeszłość. Za bardzo się boję. Gryzie.

Dodaj komentarz

Moje | Blogi