• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Radość czy szajba? A może i to i tamto...

Radość. Niedefiniowalne "coś" przepełnia mnie bez powodu. Nawet nie pyta się czy można. Nie gniewam się. Tylko się śmieję, bo ona mi karze. Znów mam ptasie mleczko zamiast mózgu. Pod sufitem jest tak lekko i dużo miejsca. Wierzę,że wszytsko się uda, choć nie mam żadnych widocznych celów. Śpiewałabym z ptakami, gdyby mi pozwoliły, z kwiatkami uśmiechałabym się do śłońca, gdyby mi pozwoliło. Zostanę człowiekiem. Wesołym człowiekiem. Ludziqiem. Śmieszne. Wiem takie ma być. Czym sie martwić? Trzeba się cieszyć póki można.
Ciekawe jak długo ptasie mleczko pozostanie w mojej głowie? Nie wiem.
W filharmonii było chwilami bardzo muzycznie, i ten muzycyzm mi się podobał.Co do uśmiechu, to po trwałych besztach(od czego się ma przyjaciół) zaczął znikać, chciał nawet ustąpić miejsca płaczu, no ale wtedy czujna ja przyklejałam sobie sztuczny uśmiech, który po chwili zapominał,że jest sztuczny i był jak prawdziwy.
Planów na jutro nie mam. Coś się wykroi po obudzeniu. Słucham teraz sobie radyjka i kosztuje okruchy sernika od babci.
Ostatnio częściej się śmieję, rzadziej jestem smutna, nawet wtedy, kiedy jestem sama. Mam tak,że chciałabym się śmiać cały czas. Z niczego. Czyżby oznaka jakiejś choroby? A może zbliżających się zmian? Nigdy nic nie wiadomo. Żmian na lepsze.
Tym optymistycznym akcentem zakończę tą notkę.
Pozdrowienia dla wszystkich śpiących i nie bardzo. No i wogóle - uśmiech na twarze :=)

28 maja 2004   Komentarze (16)
None
29 maja 2007 o 10:04
Sehr guten site. Alles arbeitet deutlich, schon eben storungsfrei. Wer machte? Vielleicht vom Weg? mature mom fuck mature diet to lower cholesterol fetish mature mature women vs young jewish gag gift mature woman young man jewish gift menorahs effective diet pills mature women young guys
None
27 maja 2007 o 19:57
I\'ve more or less been doing nothing to speak of. I just don\'t have much to say these days, not that it matters. Basically not much noteworthy going on worth mentioning. So it goes. mature lesbians with young jewish store diet to lower cholesterol mature smoking mature woman in porn diet recipe mature woman mature women young guys jewish tradition foreign currency trading
None
22 maja 2007 o 09:28
Regarding the open-source \"rules\", have you considered releasing the models under a Creative Commons license? low carbohydrate diet healthy diet hoodia diet jewish prayer shawl diet and nutrition glycemic index diet fat granny fetish health diet fitness jewish software baby gift jewish naming
kRowa;] [http://www.blogi.pl./bl
30 maja 2004 o 10:53
tak. czasami mamy takie dni, których za nic byśmy nie zmienili. czasami rozpiera nas energia, bombardując w nas dobrym humorem przez cały dzień. czasami. czasami. czasami. i wiesz miło, ze wśród tylu pestmistycznych notek, tylu smutków i żalów zanjdzie sie osoba, która ma głowę do góry. która dobrze życzy. dziękuje ci za to:] pozdrawiam
anioleq
29 maja 2004 o 22:01
mi też zawsze odbija... a szczególnie po % : D
witchgirl
29 maja 2004 o 12:02
Mnie odbija szajba...
Robert
29 maja 2004 o 09:46
A yaha... i tak ma byc...nie ma czasu na zepolenie o tej beznadzieji...lapmy wiatr zycia poki potrafimy!!! No milego weekendu zycze :]
cała_ona
29 maja 2004 o 07:52
bo radosc to taka fajna sprawa :D wiem cos o tym :D i zeby goscila u Ciebie jak najjjjdluzej :D
PuszekzUSA
29 maja 2004 o 04:12
no nie, notka G=L=O=N=C! Tak sie zajebiscie poczulam, taki nagly powiew pozywtynie energi po czytania tego :-). Dobranoc, spij slodko :*
slonecznik
29 maja 2004 o 01:20
Czuć aż w mojej nadmorskiej wsi, że humorek dopisuje :) Bardzo fajnie odbiera się pozytywne wibracje. Niestety nie czytałam notki tak dokładnie, jak się należy, bo jestem po koncercie, jest późno i zaraz dokonam uderzenia twarzą w klawiaturę, spowodowanego nieplanowanym zaśnięciem. Nadhobię :) Pozdrawiam! Idę lulać. Miłego weekendu! I niech ten optymizm trzyma się Ciebie z całych sił :)
jA.maRzYcieLka..!!
28 maja 2004 o 23:33
bardzo fajna notencja...:) i dopshe ze zakonczylas ja dobrym humorkiem...>:) taka rodosc z niczego to dobra oznaka.... ja teraz tez tak mam :) ciesze sie ot tak po prostu...:):) oby tak dalej.. 3maj sie..... buziaczki:*
slady_na_piasku
28 maja 2004 o 23:31
Yeaah :D ja tez to uwielbiam:D
Vilia
28 maja 2004 o 23:27
dokładnie. Masz właściwe podejście. Uwielbiam tak beztrosko żyć. Nie zawsze wychodzi, ale cóż...
noa
28 maja 2004 o 23:23
to zachowanie jest jak najbardziej normalne(choć tak naprawdę co nią nazywamy?)i niech zostanie baardzo długo-cieszmy się życiem,jakie by nie było:)
*linka*
28 maja 2004 o 23:13
No i jest pięknie :). Tak bardzo się cieszę, że jestes radosna i uśmiechnięta... Długo czekałam na taką chwilę :). I mam nadzieję, że to niezdefiniowane COŚ będzie sie utrzymywało i napełniało Cie optymizmem i wiarą w lepsze jutro :]. To nie jest oznaka choroby - ja mam dokładnie tak samo :). A taka zmiana na lepsze chyba by sie przydała. Bo w Twoim życiu częściej powinno gościć \"słońce\". Pozdrawiam gorąco i ślę szeroki usmiech, który cały czas gości na mojej twarzy :]. Dobranoc :*.

Dodaj komentarz

Pierwsza « 1 2 » Ostatnia
Moje | Blogi