Sprawy się komplikują. Czy skrzydla w tym...
troszkę się dziwnie zrobilo...no ale wszystko po kolei.jako przykladna marianka poszlam slużyć do kościola na majowe(to nic, że sznurówki w glanach byly czerwone. Nikt nie mówil jakie mają być buty). Potem wracalam sobie z Markiem.On jest moim kumplem z gimnazjum. Zaprosl mnie na swoje bierzmowanie, ale gdyby powiedzial trochę wcześniej to by bylo oki. Po drodze spotkaliśmy moją psorkę z maty, która zobaczyla mnie w dość wdzięcznej pozycji- mianowicie próbowalam sprawdzić czy cingulum mozna użyć jako rogi na glowie. Jak się okazuje nie bardzo. Bardz milo się uśmiechnęla na mój widok. Potem bylo już tylko z górki. Moje osiedle to taka wiocha(albo ja znam tak dużo ludzi),że nie da się przejść i nie zobaczyć kogoś znajomego. Najpierw babka Marka z polaka, potem z niemcola, potem kilku malych miników, a potem jego koledzy. No i chyba w mniemaniu innych mam nowego chlopaka. To nic, że trochę mlodszego. Ale my przynajmniej sobie pogadaliśmy szczerze. Jakoś ostatnio z częścią ludzi umiem się sensownie dogadywać. No i jest tak: Marek pocaluje się z kimś kogo bardzo będzie lubil. Boi się sparzyć. Wciąż czeka. Ja i Marek: jesteśmy w ukladzie kumpel kumpel; ja jestem starsza, więc nigdy nie będziemy ze sobą, choćby nie wiem co. Dziewczyna Marka musi być w jego wieku, a poza tym musi być romantycznie. No ale dobrze. Ja tam się w nim nie zamierzam bujać. Wystarczy mi M.(dlaczego to akurat czego chcę jest nieosiągalne??)
Jest jeszcze druga sprawa. Maraek powiedzial, że P. się we mnie zahuśtal. Zgadali się na mój temat. Pytal się go co ja lubię i wogóle. P. jest ode mnie jeszcze bardziej mlodszy niż Marek. jest świetnie :( Problem polega na tym,że ja P. lubię i nie chcę go zranić, tym bardziej że prawdopodobnie jestem pierwszą dziewczyną, w której się zahuśtal. No ale ludzie, jak ja mam z nim wszytsko wyjaśnić?? Powiedzialam mu,że gustuję w starszych, a on przecież nie może siebie postarzeć. Czemu to wszytsko się tak pokomplikowalo??
Ja chcę tylko z M. pogadać przyjaźnie(hmm wierzyć w cuda chce). Ale dupa. Tu nawet nowe skrzydla nie pomoga. ehh
Problemy rosną razem z wiekiem.
niech mi ktoś napisze co mam P. powiedzieć. Bo ja nie wiem.
Dodaj komentarz