• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Sprawy się komplikują. Czy skrzydla w tym...

troszkę się dziwnie zrobilo...no ale wszystko po kolei.jako przykladna marianka poszlam slużyć do kościola na majowe(to nic, że sznurówki w glanach byly czerwone. Nikt nie mówil jakie mają być buty). Potem wracalam sobie z Markiem.On jest moim kumplem z gimnazjum. Zaprosl mnie na swoje bierzmowanie, ale gdyby powiedzial trochę wcześniej to by bylo oki. Po drodze spotkaliśmy moją psorkę z maty, która zobaczyla mnie w dość wdzięcznej pozycji- mianowicie próbowalam sprawdzić czy cingulum mozna użyć jako rogi na glowie. Jak się okazuje nie bardzo. Bardz milo się uśmiechnęla na mój widok. Potem bylo już tylko z górki. Moje osiedle to taka wiocha(albo ja znam tak dużo ludzi),że nie da się przejść i nie zobaczyć kogoś znajomego. Najpierw babka Marka z polaka, potem z niemcola, potem kilku malych miników, a potem jego koledzy. No i chyba w mniemaniu innych mam nowego chlopaka. To nic, że trochę mlodszego. Ale my przynajmniej sobie pogadaliśmy szczerze. Jakoś ostatnio z częścią ludzi umiem się sensownie dogadywać. No i jest tak: Marek pocaluje się z kimś kogo bardzo będzie lubil. Boi się sparzyć. Wciąż czeka. Ja i Marek: jesteśmy w ukladzie kumpel kumpel; ja jestem starsza, więc  nigdy nie będziemy ze sobą, choćby nie wiem co. Dziewczyna Marka musi być w jego wieku, a poza tym musi być romantycznie. No ale dobrze. Ja tam się w nim nie zamierzam bujać. Wystarczy mi M.(dlaczego to akurat czego chcę jest nieosiągalne??)

Jest jeszcze druga sprawa. Maraek powiedzial, że P. się we mnie zahuśtal. Zgadali się na mój temat. Pytal się go co ja lubię i wogóle. P. jest ode mnie jeszcze bardziej mlodszy niż Marek. jest świetnie :( Problem polega na tym,że ja P. lubię i nie chcę go zranić, tym bardziej że prawdopodobnie jestem pierwszą dziewczyną, w której się zahuśtal. No ale ludzie, jak ja mam z nim wszytsko wyjaśnić?? Powiedzialam mu,że gustuję w starszych, a on przecież nie może siebie postarzeć. Czemu to wszytsko się tak pokomplikowalo??

Ja chcę tylko z M. pogadać przyjaźnie(hmm wierzyć w cuda chce). Ale dupa. Tu nawet nowe skrzydla nie pomoga. ehh

Problemy rosną razem z wiekiem.

niech mi ktoś napisze co mam P. powiedzieć. Bo ja nie wiem.

03 maja 2004   Komentarze (14)
.:SzAtYnKa:..
05 maja 2004 o 09:24
Skomplikowane... wszystko jest bardzo trudne... niewiem co masz mu powiedzieć bo sama niewiem jak mam się w takich sytuacjach zachowywać... :(( Z pewnością niebędzie to miła rozmowa ale dasz radę... 3maj się :** i powodzenia
kaisa[a co mi tam ! zycie jest p
04 maja 2004 o 15:06
najlepiej mówi się prawdę-ona najmniej boli->wiek w niczym nie przeszkadza mam cudownych przyjaciół starszych o parę lat, myślę,że co do faceta też można wiek jakoś pogodzić.ale liczy się uczucie.i nie ma co się wiekiem wymawiać jak się nie kocha/nie lubi/nie huśta :)
ciotka_dobra_rada
04 maja 2004 o 11:44
oł boshe sie faktycznie skomplikowalo hmmm... temu mlodemu co sie w Tobie bujnal powiedz prawde ale najdelikatniej jak potrafisz ofkors... a marenia sie spelniaja... chodzi mi o M. ... :***
nothingandnowhere
04 maja 2004 o 10:18
Hmmm. Wiesz co najlepsza jest prawda. Powiedz wprost bo jeśli czegoś nie dopowie się teraz to bedzie zył slepa nadzieją a to jest dla niego zgubne. Należy myslec o sobie bo taki juz jet ten świat. Szukamy swojego szczęścia na swoje sposoby. Powodzenia. Buźka!
noa
03 maja 2004 o 23:40
hmm,chyba najlepsze będzie przeczekanie..też tak kiedyś miałam-tzn.chłopak był 4lata młodszy-niby z jego strony wielka miłość,ale jakoś po pewnym czasie mu przeszło;)może on też zrozumie? heh,a swoją drogą też tak mam,że nieosiągalne mnie interesuje:)
Johny B
03 maja 2004 o 22:56
Powiedz mu szczerze, ( to zaznacz na poczatku ) ,ze tam nie wiem no ze nie ma iskry z twojej strony i juz...ze nie gustujesz w mlodszych ale tam nie chcesz tracic kontaktu z nim jako przyjacielem ( kumlpem..to tez zaznacz :) ..i jesli koles bedzie gitarra ..tzn po calym tym ceremoniale bedzie z toba gadal jak przedtem ....to fajniscie ...ale jesli nie ..to po prostu jeszcze nie dosrosl do takiego czegos... taka metafora mi sie dobra wydaje...lepiej spasc z 2 pietra niz 10...jesli pojmujesz o co mi chodzi to luzz..tzn..nie wprowadz kolesia na to 10 pietro bo bedzie dopiero zle...sprowadz go do parteru... coz milos czy tam takie to jednak to szukanie ...i no nie da rady zeby to szukanie zawsze sie dobrze konczylo :p ..kurna chata sie rozpajdolilem jak nie wiem co...ech te powietrze gorskie normalnie tak czlowieka nabuzowywuje ze az zal opuszczac to miejsce ...ehhh..nic ciesze sie ze cie znowu widze ( czytam twoje perypetyje :P ) BIG Pozdrowqa ;O)
jA.maRzYcieLka..!!
03 maja 2004 o 22:38
ojoj kurcze... szkoda chlopaka skoro fo tak lubisz... moze wyjsc glupio... ale wiesz musisz sie postarac zeby przez to wszystko sie stosunki miedzy wami nie popsuly bo to bardzo mozliwe... bedzie sie glupio czul... na pewno rozmowa bedzie trudna, ale mysle ze dasz rade... 3mam kciuki.... buziaki:*
Vilia
03 maja 2004 o 22:19
na pewno jest potrzebna szczera rozmowa, powiedz to co czujesz. Też miałam kiedyś taką sytuację, że zakochał się we mnie przyjaciel. Rozmowa wszystko wyjaśniła i znów było dobrze:-)
aga_kwiatek
03 maja 2004 o 21:27
Moim zdaniem powinnaś pogadać z P. tak bardzo szczerze i powiedzieć co myślisz o chodzeniu z młodszym...powinien zrozumieć....
nemo
03 maja 2004 o 20:45
ludyi nie wiem co amsy mu powiedyie bo nie wiem ya bradyo o ktrego p. chodi domzlam sie tzlko ye to o tego o tzm co ci co gadaam
M_agdusi_a
03 maja 2004 o 20:37
Nie wiem co masz mu napisac, sama decydujesz za siebie. Pozdrówki. Buziaczek w pysiaczek. :*
nika-j
03 maja 2004 o 19:47
no no no. tu nie ma wyjscia ani dobrego, ani dobrego. powiedz mu, zeeeeee......... heeemmmmm. no nabajeruj cos. ja bylam w podobnej sytuacji. gosciu ma fantazje ze mna w roli glownej od ponad 2 lat i jakos nie chce sie odczepic. w koncu jak po raz setny prosil o tel to powiedzialam, ze nie moge, bo jestem zajeta (bujda na maxa). nie poradze nic na to, ze dziala na mnie jak plachta na byka. ale w twojej sytuacji jessssst gorzej. powiedz, ze bardzo go lubisz (wiem banał) i jak dobrego kumpla. cos w tym rodzaju. a litera M. chyba nas łączy. tez mam z nia problem. i chyba w 100% nierealny, nie chyba a na pewno i skrzydla tez nie pomoga-jedynie wiza do usa. niestety:( i powodzenia
slonecznik
03 maja 2004 o 19:47
Żeby dwoje chciało na raz to by było aż za pięknie. Nie bardzo wiem, co mogę Ci doradzić (sama mam problemy z serduchem...), może nie martw się jeszcze na zapas...Pozdrawiam!
amazoncia
03 maja 2004 o 19:46
Najważniejsze to powiedzieć prawdę i nie robić mu nadzieji skoro wiesz o tym że i tak nic z tego nie będzie. Fajny blogas... Pozdrawiam ciepło i zostawiam uśmiech :-)

Dodaj komentarz

Moje | Blogi