• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

tak jak dziś.

Najpierw bolała mnie głowa. Potem impreza integracyjna akademika. Na bloczki.
Wciąż fascynują mnie ulice. I chociaż jeżdżąc na rowerze czasami właśnie zaludnionymi chodnikami mam okazję przyjerzeć się wyniosłości i poczuciu wyjątkowości mijanych ludzi. To widać sposobem jakim idę. Że chcą, idąc po angielsku, bo nie z tej strony, to żeby inni im usuwali się z drogi. Że strojem próbują podkreślić jakimi to nie są.
Czasami wydaje mi się, że nigdy nie było żadnego przedtem.I gdyby nie myśl, że M. to śląski jest, to nie chciałabym, żeby było jakieś potem. Żeby tylko teraz. Bo życie chwilą tylko jest. Że jest tyle możliwości, i że czas ucieka przez palce-myślę, że to najbardziej zadziwia mnie w tym mieście. I że o 9 mogę po rynku rowerem. I że Kraków najbardziej krakowski jest o niedzielnych wczesnych porankach, albo wieczorem. Kiedy żadnych aparatów...to myślę, że wtedy Kraków-jego rynek i stare miasto spełnia funkcję estetyczną:kontemplacja i wyobraźnia, jakiś bardziej sentymentalizm i szukanie w sobie choć przez chwili tego, co nieuchwytne. Tak sobie czasem myślę, kiedy wracam wieczorem do domu(bo tam, dokąd wracam jest zawsze dom, więc skoro przez 9 miesięcy będę wracać właśnie do tego miejsca...).
12 października 2006   Komentarze (4)
black.rainbow
13 października 2006 o 17:17
Kraków.. tam ładnie..
carnation
13 października 2006 o 09:41
to ty w krakowie czujesz sie juz jak u siebie :)
serducho
13 października 2006 o 01:20
ja kocham Krakow... chyba tylko Wroclaw kocham troszke mocniej... :)
kaloryfer
13 października 2006 o 00:09
po tej notce zatęskniłem za Krakowem. A mój Kraków to wczesne wieczory późnego lata, nie poranki. Ale każdy ma swój :)

Dodaj komentarz

Moje | Blogi