• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Tam dom Twój, gdzie serce Twoje.

A ja jestem! Już jestem, już jestem.Te trzy dni minęły cholernie szybko, ale takie ciekawe były, że nawet nie wiem, jak je sobie z mózgu zasegregować. Czwartek był najciekawszy fizycznie. W szkole szybko poszło, wsiadłam do auta moich kochanych dziewczyn i wylądowałam w Krakowie. Nie zgubiłyśmy drogi, słuchałyśmy się i rozmawiały. Potem była bardzo ciekawa kolacja w moim ulubionym pokoju. I tak spokojnie i ciepło. Jeszcze później już w takim innym domku były przywitania, rozmawiania i harbatki gruszkowo-melisowe(pyszne). Spać poszliśmy całkiem późno, a wstałyśmy dosyć wcześnie. Był kompleks zepsutej spłuczki w ubikacji, gadającej automatycznej sekretarki. A wieczorem w kręgu mojej jednej wielkiej rodziny. I dużo Braci. I śmiesznie, i ciekawie. Jak tak biorę do ręki słowa, to są za lekkie, więc...nie napiszę.

Poznałam nowych ludzi. Znalazłam to, czego potrzebowałam, teraz to zapisać, nie zgubić i realizować. Mieliśmy dużo o Wspólnocie. Ale to tak fajnie lubić ludzi z pierwszego wejrzenia i być dla nich życzliwym.

A dzisiaj byłam w domu, który mógłby być moim przyszłym. I był Brat od ulubionych okularów i piosenki, Brat od krzyża w różańcu i od głębokiego głosu, Brat od Pepsi Twist i Brat Lemon. Lubię życzliwych, dobrych ludzi, takich, przy których nie boję się siebie. A Brat od piosenki zadawał pytania. A ja...a na nie nie było jednoznacznej odpowiedzi.

A dzisiaj wróciłam do domu. I już taka nerwowa, zła i cała z zimna. I list w którym Babcia stawia zarzuty. Może i ma rację. I telefon od mamy z dodaniem mi sił. I myślę, że jakoś sobie poradzę.

Bo są ludzie i miejsca, do których będę wracać. Tam, gdzie jest mój dom. Gdzie jest pokój, dobro i życzliwość. Gdzie ja jestem częścią czegoś. I to takie wzniosłe i serdeczne zarazem. I masz poczucie przynależności i bycia potrzebnym. I tyle masz, że całe Twoje bogactwo zawiera się w dwóch słowach: Tata i Niebo. Kiedyś...być może oba się połączą. I znajdę mój kawałek nieba. I jeszcze przed tem będę bardziej dla ludzi, nawet, jeżeli zranią, i tego muszę się nauczyć.

27 listopada 2005   Komentarze (12)
kilka_chwil
28 listopada 2005 o 16:38
:-)
unsafe [kamciarka]
28 listopada 2005 o 15:08
pięknie:)
Tabaska
28 listopada 2005 o 14:17
widzę, ze też jesteś smakoszem owocowych herbatek ;) mrrr
Ava
28 listopada 2005 o 10:18
To trzeba wracać... :)
my_space
28 listopada 2005 o 08:52
A zachwile znowu bedziemy mogli zaspiewac \"...Travel home for Christmas...\" Ja juz sie tak ciesze,bo tesknie niesamowicie.
calaja
28 listopada 2005 o 00:50
skoro jestes w tych miejscach szczesliwa, to wracaj do nich czasem. A herbatki pyszne tez lubie ;)
_^^sLoNeCzKo^^_
27 listopada 2005 o 22:54
milo jest czasem oderwac sie od rzeczywistosci i zasmakowac czegos nowego z czym nie spotykamy sie w rutynie codziennosci..
Leluchowo
27 listopada 2005 o 22:27
Cieszę sie, że wszystko było tak, jak być powinno :+
unloved.one
27 listopada 2005 o 22:12
Dużo tutaj rzeczy o których wiesz dobrze tylko ty.
A ja wiem, że u ciebie lepiej i to dobrze...:)
carnation
27 listopada 2005 o 21:47
zawsze czas szybko mija kiedy jest wesolo, kiedy chcemy zeby ta chwila nigdy sie nie konczyla
poza_czasem
27 listopada 2005 o 21:21
A ja bym nie mógł w takim miejscu żyć... za duży rygor ,za dużo nakazów i zakazów. Zwariowałbym...
pure_sincerity
27 listopada 2005 o 21:10
bo są tacy ludzie i takie miejsca..

Dodaj komentarz

Moje | Blogi