. <= tam jest kropka :) co za tytuł?! ale...
hej :) znów coś się dzieje z moim kompem.nie chce mi normalnie dodawać notki, a pisze coś o jakimś debungowaniu :( byłoby dobrze,gdybym wiedziała o co chodzi.tą notkę sobie piszę w html-u,ale ja się na tym nie znam :) tak na wstępie to chciałabym bardzo podziękować wszystkim, którzy kiedykolwiek coś sobie tu bazrnęli jakiegoś komenta,a w szczególności zaś komuś, kto się podpisuje *linka* "to miło,że ktoś się o mnie troszczy" :)
co do rad, to bardzobym chciała z nich skorzystać, lecz,niestety, M. jak się wydaje nie jest zainteresowany rozmową z takim potworkiem(!) jak ja.tata miał rację...znaczy się powiedziałam mu o tym, kiedy musieliśmy razem przez 4 godziny jechać autem.to była pouczająca dość rozmowa, ale ja nie potrafię nic zmienić. wiem,że odtrącając starania innych facetów nic nie zmienie,ale nie chcę być znów z kimś,kogo darzę tylko sympatią, komu ufam mniej niż pozostałym.z drugiej strony zazdrosny facet, to na prawdę zły widok...nie zapomnę, co przemek wyprawiał wtedy...nie zyskał nic.ja nie jestem żadną łamaczką serc,po prostu nie mam pojęcia... ehh nieważne...jakoś to się może (kiedyś) ułoży (??????)
Albo rodzimy się i umieramy zgodnie z jakimś planem, albo rodzimy się i umieramy przez przpadek. ja wolę to drugie rozwiązanie...
czemu zawsze u mnie tak jest,że jak nie mam kłopotów to znaczy,że za chwilę będę je mieć, a jak mam, to znaczy,że albo za chwilę znikną albo pojawią się nowe?? z matką już się nawet pogodziłam...zresztą to nie była kłutnia tylko jej 12 minutowy nierzemyślany zupełnie monolog...nie gniewam się(nie umiem)
co do szkoly to jutro sobie napiszę 3 sprawdzianiki i będzie dobrze ;)uczylam się staram się ze wszystkich sil :)
chcialabym mieć jakiś waściwy przepis na życie...sobie je minąć bez problemów takim lekkim wesoym krokiem
można kochać i chodzić samemu po ciemku - to chyba do mnie, prawda??chociaż w zasadzie "kochać" do mojego stanu to pewnie za duże slowo, nie chcę go nadużywać...nie chcę być tak jak niektórzy,moja znajoma mówi,że często zmienia chlopaków, żeby następnemu powiedzieć z tymi bylam tylu kochalam.....ciekawe, wątpię czy ona wie co tak na prawde we wlasciwym znaczeniu znaczy to slowo
pozZdrawiam wszystkich!!!
Dodaj komentarz