• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Tłumaczę się

Może wytłumaczę.

Nie używałam nigdy słowa "śmierć". Bałam się,że ją przywołam.Ale wiedziałam,że nie chcę być osobą w wieku podeszłym. Prawie cztery miesiące temu styknęłam się z nią pierwszy raz. Mieliśmy wyobrazić sobie własny pogrzeb, swoje ciało w trumnie i...ludzi, którzy przyjdą na pogrzeb. Mój nie był taki zły. Nawet ujdzie. Moja wyobrażona dusza ucieszyła się,że to już koniec. Miesiąc później zobaczyła anioła śmierci. Albo raczej jego ślad. Umarł mi ktoś bliski. Przyjaciel. PIerwszy od dawna. Może nie człowiek, ale przyjaciel. Kilka dni temu miałam wyobrazić sobie moje osttanie 86400sekund.Jestem gotowa. Wiem,że każdy dzień przybliża mnie do śmierci i próbuje wykorzystać je na maksa. Ale jeśli już mam czekać, to niedługo.

To jest moje rozumowanie. Nie mówię,że właściwe.

Z rzeczy przyjemnych:

Mój blog ma dokładnie rok. Wydoroślałam. Jak patrzę na siebie. Spoważniałam. Troszkę zmądrzałam. Mam rzeczy, które się liczą. Cieszę się,że jesteśmy razem.

i...albo Bóg zdecydował,że trzeba urozmaicić moje życie, albo to znów działa jakaś niepożyteczna siła.Dzisiejszy wieczór...Oby takich więcej. Nie chcę tylko marzyć. I nie chcę zostać zabawką.

Boże, dziękuję za ten kolejny dzień.Za ten kierunkowskaz. Tylko niech to nie będzie droga na manowce.

16 października 2004   Komentarze (11)
indywidualistka
17 października 2004 o 21:55
Lepiej jest patrzeć na siebie z perspektywy czasu... wtedy dostrzegamy co w Nas się zmeniło... i można wyciągać wnioski... Życze Ci byś przetrwała z blogiem i następny rok :* 3maj się.
niewidzialn-a
17 października 2004 o 21:38
uwierzyć, zawierzyć... jako mała dziewczynka bardzo bałam się śmierci, nie chciałam wyjść z pokoju...rok to tak dużo i mało zarazem...mój też nieługo stuknie :)
*Delfi*
17 października 2004 o 20:25
boję się myśli o śmierci,bo za często przywoływałam to,co było przykre,a gdzieś tam mi się plątało po głowie...chciałabym,żeby wreszcie jakiś dzień przyniósł mi więcej radości,bo ostatnio mi jej brakuje..
aquila
17 października 2004 o 12:09
kazdego z nas kiedys to czeka. ale po co mamy sie martwic na zapas?
carnation
17 października 2004 o 08:34
ja sie smierci nie boje tak bardzo jak starosci. Boje sie bycia niedolezna
lifesucks
17 października 2004 o 02:02
bardzo mądra notka...
Dafne
17 października 2004 o 01:01
jesli nie chcesz byc zabawka to nia nie zostaniesz..!! i mysle ze czasami warto tak porozmyslac... bo to uswiadamia nam ze zycie jest krotkie i trzeba je przezsyc jak najlepiej... 3maj sie... buziaki:*
InnaM
16 października 2004 o 23:46
Ja się boję nie samej śmierci, ale bólu jej towarzyszącego.
kaisa.
16 października 2004 o 23:09
nie warto myslec,ze kazdy dzien zbliza nas do smierci.i tak to wiemy.
ciotka_dobra_rada
16 października 2004 o 23:05
nikt nie chce zostać zabawką....
naamah
16 października 2004 o 23:04
...

Dodaj komentarz

Moje | Blogi