To, co już wiem.
Nie wiem dlaczego chcę spać. Od rana. Spacer zaowocował standartem 22 minutowym. A ja z ciągłym pytaniem jak można tak rutynowo do tego podchldzić. Gdzie ponad 2 godziny bez zegarka?! Ja, biedne dziecko śląska, cały czas zastanawiałam się dlaczego, jeśli pada, to zawsze jestem w trampkach, które są potem mokre. Odpowiedź przyniosła praktyka- buty chyba mi myszy wyjadły, bo wszystkie ciekną. A jeśli mam już mieć mokro, to chyba logiczne, że z tramkową przyjemnością. A ktoś słusznie kiedyś prawie na głos zauważył, że za dużo uwagi poświęcam trampkom. No właśnie.
Trochę przyjemnych wiadomości dzisiaj było. Muszę je tylko we właściwy sposób wykorzystać. Nie wiem, czy to będzie łatwe. Nienawidzę urzędów. Co to to prawda.
Miniony czas. Przyjemny był, stwierdzam siedząc w moim pokoju. Zachody słońca, rozmowy telefoniczne z widokiem na krowy, sesje zdjęciowe, zabawiania, marznięcia nocne(przecież jak śpię, to nie będę się budzić, żeby się przykryć). I nietoperza widziałam, jaszczurkę i żabki takie różne- zwykłe ropuchy, jakieś nibyto perłowe i jedną taką zieloną, co to myślałam, że może jest moim księciem, ale nie odważyłam się całować.
Właśnie! A propos księcia. Wczoraj wracając komunikacją międzymiejską do domu widziałam no takiego w koszuli białej, postawnego z wysportowaną sylwetką. W każdym bądź razie przyglądał mi się. Na początku myślałam, że może go znam. Ale nic. Dzisiaj idę sobie moknąc pod parasolem(spodnie i kurtka jeszcze schną) no i znowu on.I się tak patrzy. A, nieważne. Dziwne po prostu.
Wakacje, a ja taka zabiegana jestem. I boję się, że nie doceniam człowieka. Ale inaczej nie umiem. Z tym, że w tym wypadku nie towarzyszy mi uczucie, że to, co robię, jest właściwe.
..a Książe wydaje się ciekawym być. może wcale nie będziesz musiała całować żaby? :>
ps2. spotkanie w deszczu z wysportowanym przystojniakiem i wymiana spojrzen mmmmm :D
Po trzecim akapicie stwierdzilam ze musisz byc z naprawde zurbanizowanego miasta! Biedna dziewczynka, nawet nie mogla sie z żabami potaplac za młodu ;) [dziecinstwo w miescie to naprawde nic ciekawego - a potem takie STARE KROWY sie zachwycaja po ujrzeniu byle robaka :P (o ile nie wpadają w panikę! ;)] Ale zawsze są dwie strony medalu - ja za to nie potrafie sie przemieszczac tramwajami :DDD
chyba sie komus spodobalas :>
teraz tez jestem zabiegana [chociaz mialam 2 tygodnie lenistwa i nicnierobienia :D]
Ps. Sprawdz poczte :)
Dodaj komentarz