• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Udanego...

Obudziłam się, kiedy było ciemno, zdyszana po kolejnym koszmarze. Wyłączyłam budzik. Szczęśliwi czasu nie liczą. Potem nadszedł poranek dzień 1. Głowa bolała jakby ktoś strzaskał mi ją na drobne kawałki, szyja też dawała o sobie znać. Pamiętam gdzieś wychodziłam, kogoś spotkałam, o czymś rozmawiałam. Poszłam spać. Obudzona głosami rodziny o większym natęzeniu niż spodziewałam się. Kilka łyków wina, piwa...Stanowczo powinniśmy mieć bardziej wyposażóny barek. Uczyć się...O falach w fizyce doświadczając falowego przepływu bólu.

Kilka słów ze starym kumplem młodszym ode mnie. O coś się czepiał, coś obiecywał. Nieważne. Znów w słuchawkach więcej dB niż powinno być. Nie słychać kompletnie nic. Wieczorny spacer. Pozostałość z dawnych czasów. Kiedy to noc im ciemniejsza tym lepsza i...wbrew pozorom bezpieczna. Zależy kto idzie u boku. To było dawno temu. Tak dawno, że możnaby już nie pamiętać, a jednak się pamięta. Więcej wina, poproszę. Krwawi własna godność.Na tamowaniu ran się nie znam.Poczekam aż przestanie.

Idąc śladem słów pana A., wypowiedzianych na przełomie lat: Ja nie narzekam. Ja stwierdzam fakty.

20 lutego 2005   Komentarze (14)
adrastea
21 lutego 2005 o 18:04
muszer zapamiętać...
carnation
21 lutego 2005 o 16:45
jak dobrze ze mnie koszmary nie mecza :)
Dotyk_Anioła
21 lutego 2005 o 15:43
Czasem są rany zbyt głębokie, by mogły się zagoić poprzez upływ czasu... Czasem warto jednak zatamować płynącą krew... By się nie wykrwawić...
outside
21 lutego 2005 o 14:18
\"niewazne\" lubie to slowo... dlatego mam malo przyjaciol i wiele ran, ale to niewazne;)
agulina2
21 lutego 2005 o 13:59
wspomnienia powracaja czy tego chcemy czy nie, tak już został stworzony ten świat
kiciusia
21 lutego 2005 o 13:42
jestem pewna, że przestanie.musi..w koncu czas leczy rany, nie?
Leluchowo
21 lutego 2005 o 11:57
Gdzieś przeczytałam kiedyś myśl pewnego faceta, który powiedział, że nie wierzy niczemu, co krwawi przez 5 dni i nie zdycha...tak mi się przypomniało. Może plasterek?
madelle
21 lutego 2005 o 09:58
A nie boisz się ze wykrawi się? I co wtedy zrobisz? Lepiej tamować wszelkimi możliwymi sposobami!
kamciarka
21 lutego 2005 o 08:24
hm..
Kumcia
21 lutego 2005 o 01:23
To moze stwierdzaj tylko dobre fakty??co??:*
InnaM
20 lutego 2005 o 22:33
Na pewno przestanie. Przynajmniej na jakiś czas.
M_agdusi_a
20 lutego 2005 o 22:14
Czasami dobrze jest ponarzekać, oby nie za często...Pozdrawiam...
*Delfi*
20 lutego 2005 o 22:04
a wiesz,że ja często powtarzam te ostatnie zdania..a do słuchania na słuchawkach dobra jest najnowsza płyta myslovitz,naprawdę:)
kasia_ef
20 lutego 2005 o 22:00
tylko zeby ta godnosc sie na smierc nie wykrwawila...

Dodaj komentarz

Moje | Blogi