• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

W słoiczki wkręcone są wspomnienia.

Możliwe że byłby to wyjątkowy dzień. W moim bezkalendarzowym życiu przemkło się przez myśl, że to chyba jednak dzisiaj. No tak. Ma urodziny. Telefon do ręki. Wycharczał nieszczęsny, że nie ma takiego numeru. Ostatni raz pamiętałam o urodzinach 5 lat tamu. Ówczesny 18 letni przyjaciel i 13letnia jego prawie siostra. Tak mi się nasunęło, kiedy gotowałam dzisiaj obiad. Właściwie to nasze ostatnie spotkania można by też było przedstawić jako zetknięcie się człowieka pracującego fizycznie z dzięwczem, które żywi się marzeniami. Co mogłam wtedy zrobić? To, co najlepiej umiem, zabrałam go do krainy dzieciństwa.

Tak to wszystko dziwnie mija. Przez chwilę w nozdrzach zapach lipy. Kolejny przeblask. Śmiałam się wtedy. Zrywałam lipę. Pachniało. Później się suszyła. Miałam własną herbatę.

A co jeśli już nie powinnam wspominać? Ale po to to chyba jest?

A swoją drogą, jeszcze mi się pomyślało, że Bóg musi być niebywały talent pisarski. Jeśli  każdy ma swój los( nie że predestynacja, tylko podobno On wie, czego się mozna po każdym człowieku spodziewać) i w dodatku musiał jeszcze przewidzieć niepewności pomiarowe typu wolna wola. I układa te historie już bardzo długo i żadna Mu się nie powtórzyła...Trzeba przyznać-nieźle Mu to idzie. Za moją historię jestem wdzięczna. Nie zamieniłabym na inną. Nawet, kiedy mam wszystkiego dosyć.

Zjem kolejny słoiczek dżemu.

14 czerwca 2005   Komentarze (13)
Dotyk_Anioła
20 czerwca 2005 o 21:19
Niestety... Wszystko jest takie kruche... Tak łatwo można zniszczyć... Przeminie...
neila
15 czerwca 2005 o 18:44
podziel się - jak jest to dżem wisniowy, to chętnei przyjmę słoiczek na osuszenie łez...:D
death_world_
15 czerwca 2005 o 16:57
hmm słodkie marzenia..słodkie wspomnienia..takie smaczne sa niektóre..ale nie warto przywoływac tych złych chwil
malusia-zabcia
15 czerwca 2005 o 15:48
Ja tez chyba niczego bym nie zmieniła...:) Pozdrawiam!
inside
15 czerwca 2005 o 13:54
nie powinnas wspominac?? nie no... po to czasami sa te wspomnienia.... czasami sa b.wazne:D:* wspominaj TE najpiekniejsze chwile jak najwiecej:*
Kumcia
15 czerwca 2005 o 09:30
Moze nie takie same...lecz bywaja troche podobne:P:)
Dziadek
15 czerwca 2005 o 07:49
Grunt to pogodzić się ze sobą i swoim losem ,ale to wcale nie znaczy ,że masz automatycznie się poddać i przestać walczyć :>
slonecznik
15 czerwca 2005 o 07:43
dziekuje za przytulenie :-* zawsze mnie zastanawialo czy to my sami tworzymy swoj los czy rzeczywiscie jest w tym jakas sila; jedna z tych mysli, ktore do niczego nie prowadza bo pozostaja bez odpowiedzi. to niby taki drobiazdzek jak sie robi wlasna herbate ale tez wiem ile z tego jest radosci ;) hmm, wspomnienia, kiedy nie zadreczaja, sa wlasnie po to, by do nas wracali dawni przyjaciele. buźka :)
*Delfi*
15 czerwca 2005 o 07:17
dobrze,że nie chciałabyś jej zmienić.
cicicada
15 czerwca 2005 o 01:13
o jak milo, ze jest ktos z pozytywnym podejsciem... ktos zadowolony ze swojego zycia :)
carnation
15 czerwca 2005 o 00:57
wspomnienia sa po to zeby miec do czego wracac w pamieci, z czasem zapominamy o zlych rzeczach i pozostaje w pamieci to, co bylo najpiekniejsze
Leluchowo
14 czerwca 2005 o 23:17
Też jem teraz dżem, ale dlatego że w mojej studenckiej lodówce i moim studenckim portfelu pustki...ale już niedługo. Piękne to o tej krainie dzieciństwa :)
InnaM
14 czerwca 2005 o 22:38
Truskawkowego?

Dodaj komentarz

Moje | Blogi