więcej słów niż treści. więcej myśli...
Kocham więc nie muszę się bać
Zabierz mój strach, zabierz mój strach....
W mojej głowie tylko te słowa. Moja modlitwa. Bardzo długa i treściwa. Przecież skoro wszystko zależy od Niego, to czemu nie potrafię się modlić? mam zamknięte gardło i nieruchomy język Zagłuszają wszystkie myśli...nie muszę się bać, ale mogę, no nie? tylko komu to potrzebne?
Chwilę przed wydawało mi się,że wychodzę już na prostą. Teraz sama nie wiem.
Jakoś to będzie.
***
Mama jest jeszcze w szpitalu. Wyjdzie albo jutro, albo w piątek.
A ja? Ja gotuje niedosolone potrawy.
Rano:sprzątanie zakupy;wieczorem pranie pieluch - rajskie wakacje.
Szaro-niesmialy dzien
Zaglada spózniony przez zamkniete drzwi
W nieprzemakalny plaszcz
Ubierasz swe mysli nie mowiac nic
Przechodzisz obok znudzona
Robiac dobra mine do pustej gry
Idę już.
...i pomyśl,że na drugie nie masz szans...
Dodaj komentarz