• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

wiem...

Uczę się. A w przerwach stoję w korku- 2 godziny korek, jakieś 10 nauka, a ktoś się chwlaił,że wcale się nie uczy. Ale mam jakąś dziwną energię. Nie wiem skąd...

Ja nie wiem, co się dzieje...Dziwnym trafem wciąż jest dobrze. I wiecie co? Bardziej boję się jak jest dobrze, niż wtedy kiedy jest źle. Bo jak jest źle, to w końcu będzie dobrze, a jak jest dobrze, to co? Jak długo?

Dawno temu przyjęłam do wiadomości,że świat nie jest sprawiedliwy. Przyjęłam też, że nie jest szczęśliwy. A teraz Ktoś usilnie próbuje mnie przekoanć do zmiany założeń(niesprawiedliwość w dalszym ciągu zostaje).

Rano. Nie obudzona jeszcze zupełnie. Brat L. próbuje skontaktować się ze mną za pomocą słów(wypadałoby wywiesić tabliczke nieczynne do odwołania).

-Bracie, zawalam ostatnio wszystko.

-Wiem.

-Dzięki, bracie...

Wbrew pozorom cieszę się,że tak powiedział. Bo gdyby powiedział, wydaje ci się znów byłabym sama z banalnymi słówkami. Czasami nie wiem skąd biorę siły. Opuszczają mnie jk przychodzę do domu. Choć ponoć " w domu zawsze bezpiecznie ale tuż za rogiem" no i ta przepaść powinna zostawać pod wycieraczką, a ona dopiero w moim pokoju się ujawnia...nie wiem. chyba do Pana Cogito mi daleko...

Możn się zdziwić, ale wstaję z uśmiechem. Wiem, kim będzie pierwsza osoba do której powiem pierwsze słowo. WIem,że w śniegu lub w deszczu, albo w wietrze pobiegnę na przystanek i...dokończę to zdanie innym razem.

Tak można.

22 listopada 2004   Komentarze (12)
niewidzialn-a
23 listopada 2004 o 21:54
a mi się wydaje że sprawiedliwość to cholernie subiektywana sprawa! czy szczęście nie może być wieczne? niech ktoś powie, że tak...
ja_w_moim_swiecie
23 listopada 2004 o 21:37
DOkladnie, nie trac pieknych chwil na myslenie o zlych...
aucher
23 listopada 2004 o 17:43
Czuje jak wzrasta we mnie nienawisc, uklenknij i oczysc kamien z litosci. Zaszedlem tam gdzie niemozesz mnie dostrzec, w srodku mojej muszli CZEKAM I KRWAWIE.
InnaM
23 listopada 2004 o 17:23
I żeby zawsze było dobrze:)
Kumcia
23 listopada 2004 o 15:00
Wiesz,ze swiat jest nieszczesliwy to nie jego wina tylko ludzi od nich wszystko zalezy i ich nastawienia..ale niesprawidliwy tak jest..Widocznie tak musi byc..Nie mysl,nie czekaj na te gorsze chwile..bo to sensu nie ma..ciesz sie tym co teraz..tym,ze jest dobrze..Ja tam wole kiedy jest dobrze :) lepiej sie czuje wtedy psychicznie i fizycznie:)
to_ja_elka
23 listopada 2004 o 12:36
jasne ... pozdrówka ...
*Delfi*
23 listopada 2004 o 08:12
ja tez wiem, tak tez mozna..:)
Everlast
23 listopada 2004 o 01:28
Tak sie zastanawiam nad tym co piszesz od dluzszego czasu i doszedlem do pewnego wniosku hmm moze pytania do ciebie bardziej : \"Czy uwazasz ze jest ci ciezko w zyciu ?\" Bo jezeli tak to postaw sie na miejscu ludzi nawet nie niepelnosprawnych ale moze chociaz ubogich... Tak wielu moich kolegow niema nawet internetu... tak wielu niema komputera a tak wielu z nich nigdy nie nazekalo... tak wielu prosilo boga o zdowie i tak wielu z nich zdrowia nie mialo. Czesto zadawalem sobie pytanie bedac nieswiadomym ze jestem w komfortowej sytuacji [ mam swoj pokoj uzbieralem pieniazki na komputer itd mam co jest i rodzina jest w komplecie ] czemu nie moge sobie pozwolic na takie zycie jak inni kumple ? - i nie dostrzegalem tej biedniejszej czesci... tak bardzo teraz pluje sobie w twarz za to ze bylem slepy i nie cieszylem sie tym co mialem. Przyszly gorsze czasy i ja jestem biedniejszy, staram sie pomoc rodzinie... nie dziwie sie ze wstajesz z usmiechem bo wiesz kim bedzie pierwsza osoba do ktorej powiesz pierwsze slowo.
kamciarka
22 listopada 2004 o 23:29
Korzystaj ze szczescia Slonko:) Nie mozna martwic sie, kiedy ono ucieknie..bo juz je wtedy tracisz:) Kiedys tego nie rozumialam, tak bardzo balam sie jego utraty, az w koncu stalo sie;) Pozdrawim serdecznie:*
Dafne
22 listopada 2004 o 23:23
wazne ze jest dopshe...:) widocznie nie czas teraz na inne rzeczy... buzkaa:*
N@ncy
22 listopada 2004 o 23:08
:)jest Ikarem. cóż więcej? SYMBOLEM. IDEAŁEM. SPEŁNIONYM MARZENIEM. przykładem??? cale zycie szukam sposobu zeby kiedys poleciec jak On. na skrzydlach prawdziwej wolnosci... nie papierowych zludzeniach.
carnation
22 listopada 2004 o 23:07
nie trac czasu na myslenie o tym ze bedzie zle wtedy kiedy jest dobrze. Ciesz sie ta chwila i staraj sie zeby trwala ona jak najdluzej. Dobranoc :*

Dodaj komentarz

Moje | Blogi