• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Wulkan energii, który za szybko wygasa...jak...

Wulkan energii. Do szkoły miałam prawie na 12(ustne matury i te sprawy). Weszłam do klasy i nazwano mnie wulkanem enrgii. Do wszystkich się uśmiechałam, odezwałam się łagodnie do przemka i pochawliłam jego fryz. Później skok do przyrodniczych i rozmowa na przyjemne tematy. Na następnej przerwie wycieczka koedykacyjna z Mateuszem na piętro, Achim dolączył się po chwili. Śmialiśmy się często. Potem biologia i wyobraźcie sobie ludziq podnosi rękę i się zgłasza( ehm jako,że nagroda musi być, to dostałam +). Później kolejna przerwa - uśmiech nie schodzi z twarzy. I infa i chata. Mamusi kupiłam kwiatuszka, ale ona jeszcze nie odebrała. Kilka osób powiedziało mi,że energia mnie rozpiera, choć właściwie nie wiem w sumie dlaczego.
Potem...no a potem był występ. Ja oczywiście nie przyszłam w spódnicy( co to za mamuśka w spódnicy?).Tuż przed wyjściem uśmiech mnie rozpierał(mam nadzieję,że nikogo tym nie wkurzyłam). Niom, nie wywaliłam się na schodach, choć wszystkim wydawało się,że to zrobię(ma się ten talent). Od matek dowiedziałam się,że można było przy tym płakać. Aha, i że było super. Uśmiech wciąż tkwi. Śmieję się na głos,że aż ludzie się obracają. Do czasu.
Idę dalej... No i zgadnijcie kogo widzę...Nie zgadniecie. Widziałam pana M. we własnej postaci. Wyglądal jak zwykle powalająco( nie chodzi o to,że on jest jakiś super super ale dla mnie wygląda zawsze zarąbiście). Szedl z psem i z rożą dla mamy. Pomińmy fakt,że nie widziałam go 2 tygodnie. Myślałam,że mi już przeszło. Postanowiłam,że przejdę na drugą stronę ulicy. Nie będę z siebie poraz kolejny robić idiotki( chociaż może jej nie robię, może nią jestem). Udałam,że go nie widzę, gdy on wyczuł mój wzrok. Zrobiło mi się smutno. Szkoda,że marzenia się nie spełniają. Swoją drogą to ciekawe,zawsze podobają mi się faceci, którym ja się nie podobam. Nie będę płakać.
Poszłam dalej. Już bez uśmiechu. No bo z czego się tu cieszyć?
Z tego,że moje życie nie jest najgorsze. Podpowiada logika. A co z tym fantem,że znów wyrzuciłam na wiatr jakieś moje uczucia- odpowiada serce. Konflikt zatamowany. Logiczne wytłumaczenie: Zwisa mi to, co się dzieje(zwisałoby, gdyby mogło). Jest jak jest, a co ma być, to będzie.
Nie chcę,żeby wyglądało,że jestem smętna i wogóle. Ja tylko wieczorem często mam zwalony humor. Bez przyczyny. A że notkipiszę wieczorem, to nie trudno domyślić się ich charakteru.
Mimo to,dzień był piękny. Kilka słów zachowam w pamięci. Dziękuję Ci,Życie za ten dzień.
Teraz pogrążę się w słuchaniu Armii. Potężna muzyczka.

A mialo być tak pięknie....
Było git. Jutro też tak będzie. A teraz trzeba tylko nacisnąć w pilocie przycisk wyłączający myśli. Upps, ale gdzie jest ten pilot?? A pilota nie ma.

26 maja 2004   Komentarze (13)
indywidualistka
27 maja 2004 o 21:05
!!! \"MAM TAK SAMO JAK TY!\'\" Tak na serio! Humor przez cały dzień... powoli zapominam o JEGO istnieniu... potem ON! Jest tak blisko... mijam go oblewając się szkarłatnym rumieńcem. I znowu rozmyślam oczywiście o NIM. Lecz to nie jest realne. Znowu marzenia... oczywiście nie do spełnienia. I złudzenia... eH. Chciałabym mieć odwagę, odwagę dzięki której potrafiłam bym tyle zmienić. WIĘC ŻYCZE JEJ I TOBIE! 3maj się! :+
niewidzialn-a
27 maja 2004 o 17:35
ty jestes oilotem! sama decydujesz o sobie! o swoim szczęściu! o swoich uśmiechu! o swojej radości! :)))))))
ja kaisa mały aniołeczek;]
27 maja 2004 o 17:28
energia , ktora ulata w momencie gdy On odepchnie -> energia wygasa szybko szybciej niz sie mozna tego spodziewac.tego sie boje.tak
D.N.A.
27 maja 2004 o 15:59
tak to już jest, że zwykle zakochujemy się w facetach, dla których nas nie ma... Ehh... Buźka!
under_cover_of_night
27 maja 2004 o 13:20
jeden człowiek nie powinien zepsuć humorku. Uśmiech na przekór :)))
*linka*
27 maja 2004 o 11:45
Taka rozpierająca energia to cudowna sprawa. Jak dobrze jest być pełnym życia, wesołym, usmiechniętym i zarażającym innych optymizmem :)... Idiotką z pewnościa nie jesteś, a każdemu zdarza się czasami wygłupić, więc nie ma się czym przejmować... Może jednak wcale tak nie jest? Na pewno nie jest regułą to, że faceci, którzy Ci sie podobają, nie zwracają na Ciebie uwagi. Ale może czasami powinnaś ulec bardziej porywom serca i zrobić coś, żeby dopomóc swemu szczęściu. Gratuluje kolejnego powodzenia na przedstawieniu :). Ty chyba naprawdę zostaniesz kiedyś aktorką :). Hmm... mam taką jedna prośbę - może zaczniesz pisać notki o wcześniejszej porze ;)? A tak na poważnie... Nigdy nie jest do końca tak, jakbyśmy chcieli, żeby było (a przynajmniej rzadko), ale... trzeba się cieszyć małymi rzeczami i nie poddawać się tak łatwo zniechęceniu, melancholii... A jutro będzie równie udany i piękny dzień... :). Pozdrawiam :*.
DonMario
27 maja 2004 o 01:13
U mnie dzisiaj tak średnio z ta energią,odnotowałem lekki spadek formy,ale to tylko chwilowe , jak zawsze.Pewnie to jest tak,że jest jakaś stała ilość energi,jeśli ty masz jej nadmiar , ktoś ma w tym czasie niedobór.Oddaj to co MOJE dobra!:)).
naamah
26 maja 2004 o 22:33
Bardzo lubię przebywać w towarzystwie takich ludzi :)
ja_w_moim_swiecie
26 maja 2004 o 22:28
Dzis to chyba nawet nie wypadalo sie smucic...;-)
eluś
26 maja 2004 o 22:25
Ja też dzisiejszy dzień spędziłam z uśmiechem na ustach, bardzo lubię się uśmiechać ...
jA.maRzYcieLka..!!
26 maja 2004 o 21:47
wieczory czesto sa smetne.... i pelne mysli... moze dlatego ze zapowiadaja zblizajacy sie koniec dnia... czasami cudownego dnia, ktory chcialibysmy by trwal wiecznie... nom ale jutro nowy dzien i na pewno bedzie z Ciebie jeszcze wiekszy wulakn....:D:D:D a od smiechu zacznie niedlugo bolec szczeka...:P heh nom ale taki bol to sama przyjemnosc...:P 3maj sie... i gratulacje udanego przedstawienia....... buziaki:*
M_agdusi_a
26 maja 2004 o 21:31
Wulkan energi, a ja jestem jakas wyczerpana, chociaz dzisiaj i tak miałam dobry humorek. Pozdrówki. :)
PuszekzUSA
26 maja 2004 o 21:07
barzdo intersujaca notka :-D a ja nawet nie mowie jakim ja jestem wulkanem energi! :> Pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Moje | Blogi