• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Życie jest śmiechu warte, więc się śmieję!...

Obudziłam się o 1 wyspana. Ostatnio często mi się to zdarza. Napisał Michał. Po miesiącu przypomniało mu się, że mnie obraził. Nie odpisałam. Dobrze wiem, że z tymi przeprosinami, to chodziło tylko o to, że ma wolny czas...O 5.50 wstałam. W 10 minut umyłam się, śniadanko, 5 na ubranie się.Z kumpelą poszłyśmy do...kościoła.O 6.30 procesja o urodzaje. Jutro też. Właściwie, to nie wiem dlaczego. Może, żeby nie było nudno. Choć to dziwnie zabrzmi. Ostatnio robię nietypowe rzeczy(np. zakładam spódnicę przed 7). Potem poszłam spać.

Jako że przypiekało słoneczko i szkoda było marnować dnia wybrałyśmy się do lasu na podobno bezludną polankę.Wszytsko byłoby dobrze. To znaczy normalnie, gdyby nie fakt, że u wejściu lasu zobaczyłyśmy mężczyznę. Nawet to byłoby całkiem normalne, gdyby nie fakt, że był nagi. Zupełnie. Ale my mądre dziewczynki są, więc na jego widok zareagowałyśmy, jakgdyby to była codzienność. Swoją drogą zawsze myślałam, że facet, który rozbierze się przede mną zrobi to z miłości....

Z doświadczeń ostatnich dwóch dni, powołując się na doświadczenia moich kubków smakowych-okocim palone lepsze od reddsa malinowego.

Może i bym się podłamała, gdyby nie to, że każdy dzień mnie śmieszy. W swojej prozaiczności, ludzkich zmaganiach, wysiłkach, które okazują się nie potrzebne, w tym, ża każdy sobie do oczu skacze...A to jest przecież nic nie warte. Zupełnie nic. I jeśli bardzo dużo znaczy, to tylko dla jednej osoby. Jeszcze jeden wolny dzień...Ciekawe co będzie tym razem? Od ostatnich5 dni mam same tarapaty.

Szkoda. Tyle we mnie ironii. A niechęć przyjdzie w nocy. Ktoś się wydziera w moich głośnikach. Nie mogę się poddać. Nie dam się temu, co myślę. Carpe diem. I tyle to warte.

02 maja 2005   Komentarze (13)
Dziadek
03 maja 2005 o 18:43
Widzę ,że masz moje podejście do życia :D
niewidzialn-a
03 maja 2005 o 18:31
ehhh no marzenia się czasem nie spełniają, mam na mysli tego pana z lasu :D
Among_the_dead
03 maja 2005 o 16:03
\"placze, bo swiat jest watry lez...placze i placza inni tez...\" a ty sie smiej na przekor....!
anioleq
03 maja 2005 o 14:48
nagi? wow... ale pewnie jakis stary :> ;) a co do okocima palonego, to nie mialam okazji pić, a bardzo chcialabym spróbować, a jaki ma smak :> :)
Dotyk_Anioła
03 maja 2005 o 14:29
Hehe... Jakaś plaga tych nagich mężczyzn jest... Ostatnio widziałam takiego, co golusieńki też po lesie biegał... Dziwne, było mi tak wszystko jedno, że nawet się go nie bałam...
paulita
02 maja 2005 o 23:51
ja tez zrobilam dzisiaj cos nietypwego :) wyspałam sie :D od tego sa w koncu takie wolne, majowe, leniwe dni - w takie dni robi sie rzeczy nietypowe :) moze ten pan tez chcial ten dzien w tak nietypowy sposob uczcic? ach jak majowo, zielono, nietypowo:) carpe diem :*
InnaM
02 maja 2005 o 23:06
Ta notka zdecydowanie bardzo mi się podobała. Od początku do końca.
madelle
02 maja 2005 o 22:30
wiesz co? miałam doła. nawet nie z powodu pieprzniętego dupka który łamie mi serce, tylko dlatego ze usłyszałam, dosyc subiektywną przyznam, prawdę o swojej osobie i jaka to ja jestem \"beznadziejna pizda, która pochodzi z jebnietej rodziny i tylko się kuje\". przejełam się tym, chociaz teraz sama nie wiem dlaczego.
a po co ci to opowiadam? otóż... po twojej notce zrobiło mi się zdecydowanie lepiej. dziękuję, po prostu.
panna-niewidoczna
02 maja 2005 o 22:21
Ja na ogół wstaję w południe, gdy mam wolne, ale dziś zerwałam się po ósmej ;/
unloved.one
02 maja 2005 o 22:04
Ostatni akapit zbytnio mnie wbił w ziemię... wybacz mi proszę, że żadnych słoó nie zostawię.
M_agdusi_a
02 maja 2005 o 22:03
Dla mnie nie bardzo śmieszne...
.mała
02 maja 2005 o 22:01
hmmm śmieszne? w sumie to żałosne.
kasia ef
02 maja 2005 o 21:59
też miewam często tak, że budzę się gdzieś koło 1, 2 i już mogę wstawać ;)
a reddsa malinowego jeszcze nie piłam :P

Dodaj komentarz

Moje | Blogi