• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Ah, te żale...

Siedzę. Jest wieczór. Czytam książkę z gatunku "lekkich". I nagle w głowie błyska-przecież nie poradzisz sobie.No właśnie, co ja sobie, do jasnej cholery wyobrażam? Że mi się uda? A czy ja pierwsza? Czy ostatnia? To wszytsko jest śmiechu warte. Nie i nawet nie chodzi o to, że upadanie traktuję czasem jako pierwszy krok do powstania. Bo co? Ja sobie w tej durnej łepetynie ułożę i tak będzie? Ha! Kto by tak nie chciał.

Jedynym plusem ej całej sytuacji może być chyba to, że nie tak jak ostatnio codziennie zamiast modlitwy szepczę coś nieśmiało"przepraszam" tylko mam zamiar dłużej porozmawiać. Będąc jednym ze standartowych ludzi-jak mi źle, to Boże gdzie Ty jesteś.

Aj, mam dosyć. Tego, że ciągle trzeba biec, byle doprzodu, tego, że moja odpornosć psychiczna nie jest taka, jaką bym sobie życzyła. I jeszcze kilku innych rzeczy.

ALe to nic. Bo co to może znaczyć w porównaniu z historią świata? I kogo to obchodzi? Historia jednej dziewczyny, która nie lubi swojego imienia...

27 stycznia 2005   Komentarze (21)
InnaM
27 stycznia 2005 o 23:30
Jak to kogo obchodzi? Wbrew pozorom - obchodzi:>
Dafne
27 stycznia 2005 o 23:02
sami musimy sie o siebie troszczyc.. bo inni maja wlasne problemy....:(
kindziorek -->Twój komentarz u
27 stycznia 2005 o 23:00
to co zazwyczaj w takich chwilach --> nie dziękuj tylko uśmiechnij się do siebie i szczęśliwa bądź - to najlepsze podziękowanie :*********
slonecznik
27 stycznia 2005 o 22:56
o, stachura w komentarzach (love). naprawde chcialam napisac jakis stosowny, przemyslany komentarz. myslalam nad ta notka jak nad zadna inna ostatnimi czasy. chaos. wiec zostawiam tylko byle jaki slad po moich refleksjach, zebys wiedziala, ze jakias tam nieznajoma dziewczynke obchodza Twoje slowa...
kindziorka obchodzi historia tej
27 stycznia 2005 o 22:49
\"To nic! To nic! To nic! Dopóki sił! Jednak iść! Przecież iść! Będę iść! To nic! To nic! To nic! Dopóki sił, Będę szedł! Będę biegł! Nie dam się!\" E.S.
Asiulek
27 stycznia 2005 o 22:39
dzisiaj to do ciebie przychodzę popłakać... u siebie nie mogę... niech nie czytają ;( Ja tez nie lubię swojego imienia... za jego pospolitość!

Dodaj komentarz

Pierwsza « 1 2 » Ostatnia
Moje | Blogi