• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Bez tytułu

Ten strach paraliżuje coraz bardziej. Strach przed brakiem zrozumieniem siebie. Przed jutrem. I stres. Bo coś będzie nie tak. Bo inni, bo on, bo śniegu nie ma, bo wierzę za bardzo albo za mało, że układ odniesień jest niewspółmierny. Bo każdy jest inny, a jednocześnie taki sam, tylko nie w tej chwili.

Kiedyś powiedział( z reguły piszę o innych w trzeciej osobie, nie wymieniając imion), że czasem się mnie boi. Ja umiem z tym żyć.

Obiecałam sobie, że się nie poddam, ale dopadła mnie banalność rzeczy innych i jednocześnie własna małość. Bo kim ja jestem żeby żyć?Żeby myśleć cokolwiek?Małym ziarenkiem piasku? Dziś jestem, jutro mnie nie ma? I z tyloma rzeczami trzeba się wyrobić...Jakieś przyjaźnie, prace, zadania, miłości, uczucia w mgnieniu oka świata.

07 stycznia 2005   Komentarze (16)
Pocahontas
08 stycznia 2005 o 21:20
Takie dylematy ja też miewam i to prawie codziennie ...
*linka*
08 stycznia 2005 o 21:02
A to notka z rodzaju filozoficznych... Takich zawsze było u Ciebie sporo i niesamowicie mi sie one podobają. Dlatego żałuję, że nie mogę tutaj zbyt często zaglądać... Twoje przemyślenia są naprawdę fascynujące, wiesz :)? Właśnie zdałam sobie sprawę, że obecnie zdominowała mnie obawa o moje dalsze losy na uczelni, co pozwoliło mi oddalić lęk o jutro... Ostatnio nie mam czasu zadręczać się tym, co może się wydarzyć, kogo los może mi odebrać... Samej siebie też często nie potrafię zrozumieć, ale w chwili obecnej nie jest to już takie straszne. Mnie nigdy nikt nie powiedział, że sie mnie boi, ale ja boję się samej siebie... I to mnie przeraża. Czasami mam takie myśli, których sama po sobie bym się nie spodziewała... Ale tak sobie myślę, że te wszystkie niepokoje w końcu ucichną, kochana. Jakoś przejdziesz nad tym do porządku dziennego... A później pojawi się coś, co zacznie Cię absorbować jeszcze bardziej. I ja wiem, że Ty się nie poddasz... A na koniec
clou
08 stycznia 2005 o 20:02
Każdego Bóg stworzył i nadał mu jakąs misję, czasem wskazane jest, by zastanawiać się po co: może by odkryć swoje powołanie? Każdy jest pewnym elementem układanki, bez jednego nawet najmniejszego ona nie ma sensu, nie jest taka jak powinna .. Każde istnienie ma sens, ogromna to tajemnica (czy mówią Ci coś te słowa?)
Dotyk_Anioła
08 stycznia 2005 o 12:06
Jesteśmy ziarenkami piasku, targanymi przez pustynny wiatr... To co z nami się dzieje, zależy od jego kaprysów...
kamusia23:):)
08 stycznia 2005 o 11:31
trzeba zyc ..niestety
M_agdusi_a
08 stycznia 2005 o 11:20
Jesteś cudownym człowiekiem...nie mozesz tak o sobie pisać...Pozdrawiam, 3maj się...:)
sea_breeze
08 stycznia 2005 o 10:31
Nigdy nie wiedzialam po co ten caly cyrk.. ale nic.. zyje sie dalej.. lepiej o tym nie myslec ;D
witchgirl
08 stycznia 2005 o 08:11
też się boję przyszłości...tej bliskiej i tej odległej...najgorsze jest to że nawet nie wiem czy jej dożyję..ale starajmy się być dobrej myśli i nie wybiegać zbytnio w przód..żyjmy dniem dzisiejszym :)
kamciarka
08 stycznia 2005 o 00:21
..bo zupa była za słona:P a tak na serio..jestesmy tylko ludzmi..malymi ziarenkami piasku,ale razem jaka potege mozemy stworzyc?
InnaM
07 stycznia 2005 o 23:10
W sumie, to tak naprawdę nic nie \"trzeba\".
Kumcia
07 stycznia 2005 o 23:03
Strach nie odlaczny twarzysz w zyciu czlowieka!Ja wlasnie go w tej chwili go odczuwam..WYbacz nie jestem w stananie nic wiecej napisac!
N@ncy
07 stycznia 2005 o 22:54
gdyby ktokolwiek potrafił sobie sensownie odpowiedziec na pytanie kim jest, wszystko nagle okazalo by sie prostsze, piekniejsze... ale tak nie jest. kazdy, kazdy czuje zagubienie, strach przed ludzmi, czasami nawet przed samym soba, przed tym co nowe nieznane. sztuka zycie czesciowo polega na tym wlasnie zeby ten strach pokonac. zeby pokonac samego siebie. swoja slabosc. takie dazenie to naprawde cos pieknego i wierz mi, strach nie jest nikomu obcy i nikt tak do konca nie potrafi sie go wyrzec...on ma po prostu za zadanie chyba \'ubarwiac\' nam zycie:)
.mała
07 stycznia 2005 o 22:53
każdy jest tylko małą duszyczką,,,
antiba mylog
07 stycznia 2005 o 22:49
Wpadłam przypadkiem i zdaje mi się ,że zostanę na dłużej... P.S. Banalność nas codziennie otacza, jedną z umiejętności jest zamienić ją w \'coś\', co będzie nas pchało dalej..(Żeby życie było proste...)
*Delfi*
07 stycznia 2005 o 22:47
a żeby powstała pustynia,trzeba tych ziarenek dużo, ale każde do każdego..

Dodaj komentarz

Pierwsza « 1 2 » Ostatnia
Moje | Blogi