• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Czwartek

Tak naprawdę to myślałam, że ten dzień będzie zupełnie inny. Bardzo bałam się tego, co okazało się być nieszkodliwym. A nie wzięłam pod uwagę zupełnie innej sytuacji. W zasadzie nic się nie zmieniło, tylko moja rozdmuchana, przejaskrawiona nadzieja...cóż, tylko potem wyrzuciłam ją w koszu. A łzy, te pod czas rozmowy to schowałam gdzieś do koperty. I mówi mi się po cichu, że czasami, kiedy już myślisz, że nie dasz rady, to dopiero wtedy przekonasz się o swojej wytrzymałości, o sile uścisku jakim samą siebie przywołujesz do porządku. Może tak własnie powinno być? Nie jestem pewna. I jeszcze jedno. Tak jak jest ze słowami nigdy, zawsze, kocham Cię- z ich zbyt częstym powtarzaniem, coś przecież tracą, to tak samo jest ze słowami "to nic." Kiedy już masz coraz więcej takich zlewających to nic, przecież, nic...to jedno więcej już nie robi różnicy. I film dzisiaj obejrzałam. I też nie mogłam się powstrzymać od płaczu. Tytuł "Znaleźć Nibylandię" No właśnie.

Matura nie okazała się wilkiem, diabłem tymbardziej Niewyszukanym rzepoleniem o miłości i dorastaniu, a chwilę przed o tym czy wygląd miasta wpływa na społeczeństwo je zamieszkujące. Szczerze mówiąc, myślałam,że jak będę pisać próbną, to tyle rzeczy odnośnie przyszłości będę wiedzieć i że bardziej stabilna będę, też myślałam. Dostałam także dzisiaj tulipanka. Nie, nie zwiędnie za kilka dni. Bo to taki papierowy. I tym większy mój podziw. A przecież to ja lubię zadziwiać. Ale to dzisiaj...Tak, znów ten M. Może dlatego nigdy nie ma do końca złego, ani do końca dobrego dnia? A szklanka jest do połowy pełna?

15 grudnia 2005   Komentarze (16)
None
29 maja 2007 o 10:01
I haven\'t been up to anything today. I\'ve more or less been doing nothing to speak of. More or less not much notable going on today. That\'s how it is. jewish wedding traditions older women and young fuck mature jewish wedding jewish traditional gifts mature fuck fetish jewish decoration mature fetish jewish store
None
27 maja 2007 o 19:57
Sehr guten site. Alles arbeitet deutlich, schon eben storungsfrei. Wer machte? Vielleicht vom Weg? currency calculator forex markets mature porn pic forex currency trading mature mature porn movie low carb diet foods dog raw food diet mature lesbian young lesbian mature men young
None
22 maja 2007 o 09:28
I feel like a complete blank. Eh. I haven\'t gotten anything done these days. More or less nothing seems worth bothering with. Not much on my mind lately. Shrug. fetish granny in nylons fat fetish fat fetish index diet pill comparison nylons fetish foot fetish mature fetish lesbian diet recipe mature porn
_^^sLoNeCzKo^^_
17 grudnia 2005 o 11:24
Każdy może czasem zwątpić. Choć czasem to zbyt ludzkie, by drugi człowiek był w stanie to zrozumieć.. Są momenty, gdy nie jest się w stanie pochwycić wszystkich rozpaczliwych zdezorientowań na tyle mocno, by wiedzieć czy są wypowiedziane tak po prostu, czy dlatego, że jednak naprawdę coś znaczą.. Chwila wytchnienia. Odpoczynek. Głęboki oddech. I już. Teraz sama dobrze wiesz, co dla Ciebie jest najlepsze i ile prawdy jest w wyznaniach drugiego człowieka.. To trudne rozpoznać to, co prawdziwe i to co prawdopodobne.. Ale pamiętaj, że nie zawsze prawda musi być normalna, czasem prawdopodobieństwo nie zawiera ani kropli dziwności, a jednak prawda potrafi być bardzo zaskakująca.. Nie zgub prawdy przy poszukiwaniu prawdopodobieństwa i tego Ci życzę, być umiała oddzielić kreską rzeczywistość i fikcję.. To trudne, ale wszystkiego da się nauczyć.. Jeśli się chce... ;*
anioleq
16 grudnia 2005 o 22:41
uuj probna, nieciekawie... a co do filmu tez oglądałam ale dawno juz jakos w wakacje, fajny faaajny :D;)
zlamane_skrzydla
16 grudnia 2005 o 22:41
Zawsze jest do połowy pełna. Nie zapominaj o tym.
Lets
16 grudnia 2005 o 21:27
lepiej zeby byla do polowy pelna niz do polowy pusta! :D
cici
16 grudnia 2005 o 16:56
no mature da sie przezyc ;)
Madziulllka
16 grudnia 2005 o 11:39
Tak ważne jest pozytywne nastawienie...Pozdrawiam, 3maj się...:)
kocie
16 grudnia 2005 o 09:29
Nic nie jest nigdy czarne albo białe.
carnation
16 grudnia 2005 o 07:48
oj taaaak, wyglad miasta wplywa na spoleczenstwo je zamieszkujace... obie mieszkamy w slicznych miastach :) i zobacz ludzi dookola, wszyscy jacys smutni, jakby bardziej brzydcy od ludzi z innych miast... to tak jak z psem i wlascicielem- my tez upodabniamy sie do naszych miast... niestety
poza_czasem
16 grudnia 2005 o 07:29
Takie papierowe są najlepsze ,bo przetrwają długo i nie trzeba ich wyrzucać ,bo nie więdną :)
calaja
15 grudnia 2005 o 23:12
nie taka matura straszna jak ją malują, po wszystkich egzaminach na studiach mogę powiedzieć tylko jedno: MATURA TO BZDURA! Zobaczysz potem, hihi :)
my_space
15 grudnia 2005 o 22:40
Takie swiatelko potrzeba nam dojrzec w ciagu dnia :)
Ciesze sie bardzo...A ta notke mogla bym czytac wciaz i wciaz...
Kumcia
15 grudnia 2005 o 21:27
co do matury??tez zempolilam o milosci,tzn roznej,na rozszezonym,zdania tworzylam jak dziecko z podstwoki-tak juz mi sie nie chcialo myslec,a wczesniej,cos o koncepcji ludzkiego losu w CHlopach,nawet nie wiem czy na temat napisalam,i mam to gdzies,szeczerze nie mam zadnych uczuc do tej matury! zobaczymy wyniki,ale moglabym zdac!

Dodaj komentarz

Pierwsza « 1 2 » Ostatnia
Moje | Blogi