• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Dzień w taryfie miks. Podobno tania. Ale...

Najpierw była siatkówka. Kontynuacja wczorajszego wyżywania energii złości. Potem obiad  odgrzany z wczoraj. Chwila dla Poniatowkiego i Radziwiła"Panie Kochanku".Jeszcze później namalowałam sobie nową twarz, nie w tych kolorach co zwykle, ubrałam bluzeczkę-jedyną w swoim rodzaju w mojej czarno-białej szafie, bo różową. I w dodatku miałam aspiracje, żeby się dobrze bawić. U różowych bluzkach może nie będę się terazwyrażać, bo by wulgarnie wyszło. A o bawieniu się...ostatecznie zdałam sobie sprawę, ze tych ludzie tak naprawdę nie lubię. A to dlatego, ze suzkają prymitywnych podstawników życia. Jak ci ludzie z jaskiń. Najgorsze jest to, że zaprzepaszczają wszystko. Co będzie robił palący teraz dziesięciolatek za jakieś  7 lat?

A tak poza tym zawiodłam siebie. Ale to wyłącznie moja sprawa. Mój wybór i moja świadomość.I zmieniona trajektoria. Jutro będzie inaczej. Ze swoją twarzą i własnymi oczyma.

A jednak drugi człowiek jest czasem potrzebny. Ale ja nadal nie wiem, ktory to.

Kończę ten dzień, który kręcił sie wokół maksymalnych szczytów radości i smutku połączonego z rozczarowaniem.

11 czerwca 2005   Komentarze (19)
None
29 maja 2007 o 10:08
Not much on my mind lately. Basically not much notable happening to speak of. Eh. I\'ve just been letting everything happen without me. I can\'t be bothered with anything lately, but I don\'t care. mature on young mature foot low carb diet forex trading systems mature old ladies mature mom lemonade diet mature granny fetish milf granny forex currency trading
None
22 maja 2007 o 09:26
Not much on my mind. Oh well. Basically not much notable going on today. jewish singles hoodia diet pill health diet fitness low carbohydrate diet mature porno jewish rabbi mediterranean diet pyramid diet food diet dieting jewish jewelry
*linka*
12 czerwca 2005 o 23:05
Zastanawiam się, czy gorzej jest zawieśc samego siebie, czy innych... I dochodzę do wniosku, że chyba to drugie. W każdym razie główka do góry... Tak się czasami zdarza. Chciałaś się dobrze bawić, szkoda, że nie wyszło. Ale następnym razem na pewno będzie lepiej. Poszukasz towarzystwa ludzi, których naprawdę darzysz sympatią i wszystko się ułoży... I zatrze te niemiłe doświadczenia. Oby jutrzejszy dzień był dla Ciebie lepszy i szczęśliwszy. Ja nawet nie mam już siły myśleć o tych zepsutych dzieciach i młodzieży... Bo skoro teraz jest już tak źle, to co się stanie z nimi później? Może dla części jest jeszcze ratunek... Pozostaje nadzieja. Pozdrawiam gorąco.
subconsciouns
12 czerwca 2005 o 15:23
kiedyś zrozumiesz, albo i nie ze bez tych marnych jaskiniowych podstawniuków, nie da sie zyć... A zyjac w chmurach mozna spasc i potłuc sie tak jak ja...
Kumcia
12 czerwca 2005 o 14:32
Tyle razy juz sie rozczarowalam,ze powinnam przywyknac i nie powinno mnie to razic...tak powinno byc!bedzie palil dalej..i topil hajs w fajka,ktorego moze miec malo! ot co!
anioleq
12 czerwca 2005 o 13:02
czyli nie warto bylo się ubarwiac... co do drugiego czlowieka, ostatnio zdalam sobie sprawe ze bez mojej przyjaciolki nie warto byloby zyc...
unloved.one
12 czerwca 2005 o 12:54
Ludzie mało warci są. Dlatego tak trudno znaleźć tego właściwego drugiego... A nie myślisz czasem, że to nie jest warte.. znaczy, czy kiedy oglądając i czytając o miłości, bliskości itp. i raczej ich złych stronach.. to nie masz dosć..?
Dziadek
12 czerwca 2005 o 11:36
\"A jednak drugi człowiek jest czasem potrzebny\" - MOIM zdaniem tylko czasem. A co będzie robił za kilka lat palący dziesięciolatek? Hmm... Ja zacząłem w wieku 7 lat...
Dotyk_Anioła
12 czerwca 2005 o 11:30
Przeczytałam w komentarzu, że na Lednicy byłaś w 10 sektorze... Hmmm... Dokładnie w tym samym co ja :) Możliwe, że się widziałyśmy...
Nadzieja.
12 czerwca 2005 o 11:15
Czasem mam wrażenie że żyjemy jednym życiem.
M_agdusi_a
12 czerwca 2005 o 10:38
Dobrze., że była radość...ja wczoraj chyba to samo przeżyłam...zarówno radość, jak i łzy rozczarowania...myślałam, że będzie inaczej...Pozdrawiam...:)
Layona
12 czerwca 2005 o 09:52
przynajmniej różnorodność.. niektórzy mówią, że aby docenić szczęście należy najpierw zatopić się w nieszczęściu.. oby tylko nie utonąć. miłego dnia:P
InnaM
12 czerwca 2005 o 01:47
Ostatnie zdanie doskonale podsumowuje mój dzień...
carnation
12 czerwca 2005 o 00:25
Aj lov dis gejm :) Rozowa bluzeczka? Hmm, zawsze nowe doswiadczenie :)
kindziorek
12 czerwca 2005 o 00:09
Wystarczy że odliczysz...pierwszy...drugi...i juz wszystko jasne będzie :] :*

Dodaj komentarz

Pierwsza « 1 2 » Ostatnia
Moje | Blogi