• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

I save the day

Wbrew pozorom jestem zadowolona. Mogłoby być gorzej.Ale też i lepiej(tę możliwość pomińmy). Wyjaśniło się. Wciąż mogę poszukiwać kogoś, kto w długie zimowe wieczory zdzieli mnie ramieniem. Mam nadzieję,że gdzieś isnieje sobie osoba przeznaczona dla mnie i że nie zepsuje się do czasu, aż ją znajdę.

Uświadomiłam sobie,że pomimo zmian,które we mnie zaszły czasem pozostaję jeszcze naiwną dziewczynką.

Przepełnia mnie taki spokój,żadne dłuższe uczucia mną nie miotają. Nie wiem czy dobrze, czy źle. Wiem,że wszytsko w życiu jest potrzebne...

Czasem wydaje mi się,że świat, który mnie otacza, jest taką przeźroczystą strukturą. Wystarczy dotknąć i się sypie.

Ale...co nam tam, trzeba tylko wykorzystać czas, który mamy i można będzie się przeprowadzić do innego świata.

I jeszcze ten spacer wieczorem. Żywego ducha nie spotkałam.Lubię taki stan.

30 października 2004   Komentarze (17)
carnation
30 października 2004 o 23:00
ja sie boje spacerowac kiedy nikogo w poblizu nie ma
Książę
30 października 2004 o 22:37
Na pewno jest ktoś... Znajdziesz go...

Dodaj komentarz

Pierwsza « 1 2 » Ostatnia
Moje | Blogi