• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Kobieta w podrozy zbiera...

A ja na to :kolorowo.
Kiedys odpowiedz byla inna. Teraz, kiedy sie zdenerwuje mowie sobie wlasnie to i wpadam w smiech.

Od polowy wakacji mniej wiecej jezdze z nazwa choroby w- jak ja to nazwalam- zawiasach. Jesli jest to byc moze na cale zycie. Mialam zrobic badania, ale nie starczylo mi czasu, zeby sie zatrzymac w jednym miejscu. Moze i nie.

Pamietam kiedy sie dowiedzialam, wtedy pierwszy raz od dawna wydawalo mi sie, ze snie, ze to nie moze byc moje zycie, ze to ktos inny. Plakalam. Bardzo.

Niedawno dostalam zastrzyk. Zadzialaly skutki uboczne na tyle, ze wydawalo mi sie, ze moje cialo pokryte jest lodem i ze jakby w mrowkach stoje. Zimno, dreszcze i przede wszystkim strach. I znowu czy to na pewno wlasnie moja historia sie toczy?

Bo ja sie bardzo boje.

Naprawde bardzo Jutro wyjezdzam. Znowu. Kwestia przyzwyczajenia.

09 września 2007   Komentarze (25)
_^^sloneczko^^_
11 września 2007 o 14:49
Wszystko będzie dobrze.. Wystarczy w to uwierzyć..
zielone
10 września 2007 o 19:05
nie uciekaj dłużej! przecież wiesz, ze to nic nie da...i tak się denerwujesz...:*
linka-1
10 września 2007 o 10:14
Może jednak zrobisz te badania? Kto wie, czy wtedy nie miałabyś tego koszmaru za sobą... Tak naprawdę niewiedza nic w tym przypadku nie pomoże, a jeśli wręcz zaszkodzi? Wydawało mi się, że ja wolałabym wiedzieć, ale... stchórzyłam. I czasem z obawy wylewam morze łez... Nie potrafię się przełamać.
stay_away
10 września 2007 o 04:30
Jak długo tak można?
niebieska
09 września 2007 o 20:31
Jeśli nie z chorobą w zawieszeni, to przynajmniej z wyrokiem na nią w zawieszeniu żyjemy wszyscy... Czasem ktoś nie doczekuje w zdrowiu wykonania wyroku, bo wcześniej zrujnuje mu je coś innego...
Ściskam
cici
09 września 2007 o 14:25
zrob... ja tez robilam, tez sie balam... ale nie wyszlo tak zle... moze u Ciebie tez bedzie dobrze...
trzymaj sie i badz dzielna!!!
innam
09 września 2007 o 12:33
Badania trzeba zrobić, wiesz? Zrób. Ja też się boję.
carnation
09 września 2007 o 12:20
zatrzymaj sie na chwile, zrob badania... zdrowie najwazniejsze!
indywidualistka
09 września 2007 o 11:38
przytulam Cię tak mocno i ciepło, ażeby Ci się Kochana radośniej zrobiło! Bo nie jesteś sama... nawet tu - w pozornie zimnym świecie blogów ;-*****!
aviastra
09 września 2007 o 11:27
Taki dobry, ciepły blog. I piękne motto. Sorki, nie mogę się oprzeć, muszę się nim "zaopiekować" :) Nie pogniewasz się?
I nie bój się. My tu wszyscy w strachu :)
Ucałowania.

Dodaj komentarz

Pierwsza « 1 2 » Ostatnia
Moje | Blogi