• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Moje paranoje.

Wczoraj przemierzałam w godzinnach porannych główną ulicę mojego miasta. Szukałam lekarza, który by sprawił, żeby było normalnie. Zamyślona jak zwykle, dopiero w którymś momencie zdałam sobie sprawę, że za mną za rytmicznie, zbyt w takim samym tempie dochodzi stukot kobiecych obcasów. Wtedy przypomniałam sobie. Była chyba jesienna noc tamtego roku. Szłam donikąd z workiem czasu na plecach. Było sucho. Szła przede mną jakaś kobieta. Zrównałam swój krok z moim. Echo moich glanów obijało się o ściany. Ona przyśpieszała i ja też. W pewnym moemencie odwróciła się. W oczach miała ten strach, co ja wtedy. Tylko, że ja nie chciałam nic jej zrobić. Taki świadomo-nieświadomy przypadek. A ja właśnie od wtedy umiem biegać i mojej pięści nie obcy jest smak bicia. Pozostał taki trochę żal.

Wróciłam do szkoły. Za długo mnie tam nie było. Nie mam cierpliwości siedzieć na lekcjach. Na półkach mam za wiele ciekawszych książek.

 Noc przyszła. Dzisiaj mógłby świecić księżyc. Opalałby moje powieki.

Odezwał się. Z krótkim wprowadzeniem o pogodzie we Wrocławiu. A ja przypomniałam sobie jego majówkowy list do Majki. A właściwie moją reakcję jak go zobaczyłam. Wtedy to była taka sielanka. Wszytsko normalnie. Dom,szkoła, prawie zdrowa byłam.

Może znów szukam cukierka zastępczego? By przez chwilę w czyichś ramionach. A potem się winić, że kogokolwiek bolało.

Tak właściwie to tam, w środku, mam na tyle posprzatane, by czuć się bezproblemowo. Więc się czuję. Tak mniej-więcej.

07 czerwca 2005   Komentarze (21)
szukajaca_prawdy
10 czerwca 2005 o 21:15
ehhhh... moje gg 2339657:) Pamietam ze chciałaś:)
empatia
10 czerwca 2005 o 19:56
mniej czy więcej ?
_^^sLoNeCzKo^^_
10 czerwca 2005 o 14:22
znam to uczucie.....
kindziorek
09 czerwca 2005 o 12:17
I tak mi się zaśpiewało...\"...każdy nowy dzień rodzi nowe paranoje...\"
kindziorek
09 czerwca 2005 o 12:16
...mam nadzieję, że mniej źle a więcej dobrze... :*
Layona
08 czerwca 2005 o 21:47
strach odbity w czyiś oczach, tak dobrze znam ten.. niestety lustrzany obraz. dobrze jest posprzątac sobie w środku. j ostatnio, przy śniadaniu, bodajże, poczułam niezrównane uczucie szczęścia. niczego nie potrzebuję. przestaje się bać. i jest dobrze. takiego \"dobrze\" również Tobie życzę. trzymaj się palpebra lunae^^ (łac. księżycowa powieka)
anioleq
08 czerwca 2005 o 21:15
też lubie powieki na ksiezycu opalac... ;)
Dotyk_Anioła
08 czerwca 2005 o 17:09
Na półce wiele książek, które czekają... Wszystko czeka... Takie zastępstwa chyba nie są dobre...
Myje-Gary
08 czerwca 2005 o 17:00
Ty chyba zaznajomiona z moim sumieniem jesteś.
Pięknie opisałaś to co MNIEJ WIĘCEJ dolega mnie =\\.
Brrrr!
Ksiądz
08 czerwca 2005 o 16:43
\"Najpierw obowiązek - potem przyjemności\" - ciekawe, że to prawda. Po wypełnieniu obowiązków i przyjemności są przyjemniejsze, bo człowiek nie czuje się zagrożony...
inside
08 czerwca 2005 o 15:02
pogoda, takie banaly, wtedy gdy nie wiemy o czym, czujemy sie stremowani lub jest nam nudno(?????) ale zawsze to cos..... tak samo jak milczenie, wazne sa wyrownane oddechy albo oddechy dopelniajace sie;):***
neila
08 czerwca 2005 o 10:49
mniej czy więcej w takim razie? :>
szukanie pół-produktów zastępujących miłość jest chyba naturalną rzeczą - każdy człowiek, będąc niedoprzytulany i samotny w końcu zacznie kogoś kto będzie w stanie otrzeć mu łzy... wmówi sobie że to miłość, i już niewiadomo będzie czy to miłosć czy nie...
sorki za chaotyczność tego komentarza, ale ja sama nie jestem dzisiaj zbytnio pozbierana...
Dziadek
08 czerwca 2005 o 08:01
1.Miewam podobne sytuacje co Ty ,kiedy chodzę nocą po mieście :) Ludzie też odwracają się ze strachem w oczach
2.Dla mnie sielanką był chociażby głupi sygnał od pewnej dziewczyny a sms to było święto ;)
3.Każda książka jest ciekawsze od szkolnych podręczników.
kaisa
08 czerwca 2005 o 08:00
mniej wiecej? dobrze,dobrze..taak,boimy sie alarmow. a On? czy Ty go kochasz? dla mnie rozmowa o pogodzie we Wrocławiu jest bardzo przyjemna:>
Charisma
08 czerwca 2005 o 00:27
moja koleżanka miała ksywe Paranoja..nie wiem czemu

Dodaj komentarz

Pierwsza « 1 2 » Ostatnia
Moje | Blogi