Na 3 dni.
Uff. Staram się tylko pamiętać co obiecałam przywieźć. Pewnie lubię męczące podróżami dnie. Kraków-Częstochowa. Ciekawa tego, co mnie spotka. Z pytaniami do wyjaśnienia.
Żeby tylko było dobrze.
A dziś M. Mój M. Lubię wchodzić z nim do księgarni. Czytać wybrane fragmenty książek.
Ciekawe do czego to wszystko prowadzi. Czasami wydaje mi się, że pownno się żyć, choćby ze względu na zwykłą przyzwoitą ciekawość.
cudownie jest mieć jaką wspólną rzecz/czynnośc/słowo/gest..jak czytanie wspólnie fragmentów książek, jak wiązanie szalika (+obowiazkowy calus),wieczorne seanse kina przy chrupkach maksymalnie opasłych, poranne picie kawy...kurcze...poprawiłas mi humor :] jakoś tak poprotu, przez te ksiązki chyba...!
a doprowadzi to tego czego zapragniesz/cie ;]
pozdrawiam serdecznie!
Dodaj komentarz