• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

Na granicy pomiędzy murem a murem.

Dlaczego nie chcą przyjąć do uwagi, że człowiek może tak poprostu zniknąć. Nie, te wszystkie pytania, ciekawość. Po co? Po nowy temat rozmów w autobusie? Fałszywa serdeczność i szczycenie się chlubnymi celami. Nie chodzi o to, że teraz mnie coś zatruwa i dlatego tak postrzegam rzeczywistość. Czasem są okresy kiedy widzę inaczej.

Ja wiem, że można zniknąć. Rozpłynąć się w powietrzu. Przychodzi po Ciebie przyjaciel nazajutrz, a Ciebie nie ma. Pojawiasz się bez uprzedzenia w innym miejscu. Nie swoim.

Co robi 5 lat z człowiekiem? Dla 50dziesięciolatka to nie dużo. Dla mnie trochę mniej niż 1/3 życia. Stanę, w oczy popatrzę i powiem:poznajesz? Ciekawe....Jestem taka jak on wtedy, a tamten jest taki jak ja wtedy. I co? I nic, takie duże n i c. A zresztą, nieważne.

Poprostu spotkam jeszcze raz ścieżki na których miałam być a nie ma mnie. Albo jakoś tak. Wszytsko się skończy dobrze. Pomodlę się. Tydzień zajmie mi układanie w głowie. wrócę. Powiem: cześć, już jestem.

Ktoś na mnie czeka.

Do przeczytania. Za jakiś czas. Tym razem znikam nie z powodów osobistych. Nie dlatego, że egoistycznie mam zamiar uchować moje sprawy przed wszytskimi-jeżeli o mnie chodzi możecie je sobie zabrać, ale sa nikomu niepotrzebne-szmat dobrej historii-obiektywnie patrząc. Znikam, bo tak wypada. I bo muszę. Pozdrawiam.

22 lutego 2005   Komentarze (28)
witchgirl
28 lutego 2005 o 20:34
stanowczo za duzo osób ostatnio gdzieś znika..tzn wiem gdzie znikają ale co z tego kiedy ich nie ma ze mną?nie znikaj
adrastea
28 lutego 2005 o 20:10
Ja też mam nadzieje że wrucisz i dokończysz tą historię...
Dotyk_Anioła
28 lutego 2005 o 10:47
Wiem, że wróciłaś... Czekam na notkę...
aquila
27 lutego 2005 o 12:11
wiec czekamy
outside
26 lutego 2005 o 21:06
dobrze, ze nizklas:)
*linka*
26 lutego 2005 o 18:54
Skoro musisz, to zniknij... Na jakiś czas. Bylebyś się nie rozpłynęła w powietrzu i nas nie porzuciła. Wróć, kiedy będziesz gotowa. Liczę na to, że nastąpi to już niedługo. Ja także pozdrawiam, gorąco i serdecznie. Czekam...
ciotka_dobra_rada
26 lutego 2005 o 15:06
tak, można zniknąc, rozpłynąć się... wróć kiedy będziesz gotowa:)
_^^sLoNeCzKo^^_
25 lutego 2005 o 20:37
jak dobrze mieć kogoś kto czeka....:)
kindziorek czeka :)
24 lutego 2005 o 23:34
.
anioleq
24 lutego 2005 o 23:05
idż, realizuj swoje marzenia, później wróć i opowiadaj :)
Dziadek
23 lutego 2005 o 22:14
Mam nadzieje ze wrocisz szybko. A znikac tez probowalem ,ale brakowalo mi jednej rzeczy... Blogowych znajomych i oto jestem! (Od jakiegos czaasu)
Tabita
23 lutego 2005 o 21:08
Jestem tu poraz pierwszy ale twoje notki bardzo mi się podobają mają swoją głębię duszę i jakby żyją własnym życiem. Też żadko kiedy potrafie zrozumieć że ludzie znikają ot tak po prostu. A więc do następnej notki mam nadzieje że będę miała jeszcze okazje przeczytać twoje notki:) Pozdrawiam
InnaM
23 lutego 2005 o 17:52
Byle nie na zawsze. Nie dam Ci odejść:)
paulita
23 lutego 2005 o 17:27
czekam...
*Delfi*
23 lutego 2005 o 16:22
bo każdy potrzebuje czasami odpocząć, byle nie zniknąć na zawsze...

Dodaj komentarz

Pierwsza « 1 2 » Ostatnia
Moje | Blogi