Protect me from I want.
Powiedział mi też, że sama sobie z tym nie poradzę. I jak zwykle(niestety) miał rację.
Wydawało mi się wtedy,że zdołam pokonać tego ciemnego potwora. Tymczasem przegrywam bitwe za bitwą. Z każdym dniem coraz gorzej. Wydaje mi się, że to ciepło, które mam ze mnie uchodzi.Nie miałam przyjemności swierdzić faktu, że widok krainy dzieciństwa się zmienił. Wróciłam do mniej odległych wspomnień, tych,które zaczęły mnie zmieniać. Zdziwiłam się tym, jakim się okazał. Jak doskonale grał. Jest jedyną osobą, którą podziwiam za grę aktorską życia. Kameleon. Nie wyślałam,że się nabiorę. A teraz podświadomie go naśladuję. Dziwne. Te pólprawdy w okół.
Od dawna najbardziej chcę,żeby ktoś mnie pocieszył.I nawet to klamliwe"Będzie dobrze" chcę usłyszeć. A najlepiej byłoby gdyby ktoś zaproponował mi testowe, z wariantami, wyjścia z sytuacji. Ne, nie potrzebuje recepty na życie, tylko delikatnych sugestii. Ja tylko chcę do stanu wewnętrznej równowagi. A świat okazuje się być okrutniejszy niż myślałam. To znaczy,że obniżył poziom.
Dodaj komentarz