• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Gdyby wiedział to, co wie...
    • Pośród ?
    • Słoneczna nadzieja
  • z naszego blogowiska
    • calaja
    • Carnation
    • Cici
    • Duszyczka
    • Innuś
    • Kobieta na krawędzi
    • Panna z rybnika
    • Pesta
    • Pika
    • Rebeliantka
    • Serduszko ma wielkie
    • Umcia-Kumcia
    • Zostań

W sloncu i deszczu.

A ot i nie. Nie Krakow i nie Wroclaw. Troche dalej. Krakow widzialam oka mgnieniem, ale i to mi wystarczy. Wroce juz w poniedzialek. W zasadzie wszystkie typy humorow udalo mi sie przezyc. Napewno wole te przyjemniejsze.

Wsobote byl drugi  wmoim zyciu dzien mokrych trampkow. Zakonczyl sie przeziebieniem i czerwonym nosem, no i nizszym tonem glosu. Zdjecia robie. Obejrzec by je juz  w domu.

Nawet za duzo nie mysle. Wrzucam luz na troche. Nie ogladam wiadomosci, nie mam dostepu do komputera i komorki. Moze i raj. A moze i nie. Swiadomosc nieuchronnych zmian i nie koniecznie panowania nad wszystkim.

Z usmiechem.

18 lipca 2005   Komentarze (28)
czarna-róża
25 lipca 2005 o 17:48
czasem dobrze tak uwolnić się od wszystkiego... od świata zewnętrzengo. Od internetu i komórki. Pobyć samemu w tłumie.

No i wracaj szybko do zdrowia, w końcu jest lato =] nie ma co chorować! 3maj się
*linka*
25 lipca 2005 o 16:44
Podziwiam za wytrwałość i dziękuję za przebrnięcie przez moją długaśną notkę :). Cieszę się, że w ogóle zdecydowałaś się to przeczytać. Niestety chyba nie znam obecnie wolnego chłopaka gotowego nosić kamyczki, ale kiedy jakiegoś namierzę, zgłoszę się do Ciebie ;). Trzymaj się ciepło, kochana :*.
*linka*
25 lipca 2005 o 15:29
Oj gdyby to miał być Wrocław i trzymałabyś to w tajemnicy, nie wybaczyłabym Ci tego ;). Ciekawe kiedy nam zdradzisz, gdzie się właściwie znalazłaś... Poniedziałek, czyli dzisiaj wracasz :)? A może już wróciłaś :). Tak, pewnie tak... W każdym razie mogłabyś zdradzić więcej szczegółów z tego pobytu :). Chyba że nie masz na to ochoty, ale ja bym chętnie przeczytała :). Ojoj, nie przeziębiaj się tam. Dbaj o siebie, kochana! A czy jakieś spośród tych zdjęć nam pokażesz :)?
Warcaj do nas... z uśmiechem i w doskonałym nastroju :*.
Tabaska
25 lipca 2005 o 12:49
...bo uśmiech najważniejszy jest!
kasia ef
25 lipca 2005 o 08:54
najważniejsze, że z uśmiechem :)
Dotyk_Anioła
24 lipca 2005 o 21:49
Już jutro wracasz... Jak dobrze... Nareszcie w domku... I odwiedzisz nasze domki i zobaczysz co u nas się zmieniło :) Ja czekam na Twoje wrażenia z wakacyjnego podróżowania :) Chyba nie potrafiłabym żyć w takiej izolacji... Chociaż komórka musi być... :)
_^^sLoNeCzKo^^_
24 lipca 2005 o 21:13
nie wytrzymałabym w takim odcięciu od świata:P podziwiam Ciebie..;)
kaisaa.blog.pl
24 lipca 2005 o 12:35
z calusami:*
Ava
23 lipca 2005 o 12:17
Ja wróciłam. Nic-nie-wiedzenie czasem dodaje sił, poprostu uciecha z radości i otoczenia, zero wielkiego świata.
Dziadek
22 lipca 2005 o 11:21
A może Poznań? :D
kobieta zamężna
22 lipca 2005 o 07:59
ech...
Among_the_dead
21 lipca 2005 o 21:55
gdzie jestes...?
anioleq
21 lipca 2005 o 19:57
bez wiadomosći, bez komutera.. no ok.. ale bez komórki?! oj. ja bym nie mogła... ;)
Madziulllka
21 lipca 2005 o 14:55
Zupełnie jak ja przez tydzień bez dostępu do niczego, przeżyłam i teraz już mnie nie ciągnie tak...Pozdrawiam...:)
neila
21 lipca 2005 o 10:25
Heh, znam to uczucie odcięcia od tego swiata... Idziesz z wielkim plecakiem pod górę, bez muzyki, bez myśli... i jesteś tak daleko, że aż strach. zazdroszczę Ci, też chcę wrócić do nie-cywilizacji...

Dodaj komentarz

Pierwsza « 1 2 » Ostatnia
Moje | Blogi