• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 28 października 2003

musi takim być...

kim jest pan p.??? nie wiem  kim jest on dla mnie....zbyt trudno jest określić niektóre rzeczy...kim jest pan m.???kimś kto fajnie:) wygląda, ale nie zamieniłam z nim od czerwca ani słowa. nie uważam, w zasadzie,że miłość jest konieczna do istnienia, nawet przyjaźń nie jest do tego zbyt potrzebna. człowiek sam z siebie jest samowystarczalny..jednak.odwróciliśmy sie od własnego wniosku.nie jest konieczna wiara,aby żyć....tak nam wyszło dzisiaj. jednak dobrze,że jest wiara. daje trochę jakiejś otuchy.

a bogowie grają w kości i nie pytają

wcale czy chcesz przyłączyć sie do gry...

życie to jeden długi proces męczenia się...

 

i liście zrywać bez żalu

z uśmiechem ciepłym i smutnym

a mały listek ostatni

zostawić komuś...

tyle amm wad,że włosy wprost mi się jeżą,kiedy o tym myślę.a prawdę mówiąc nie chce mi sie rpacować nad sobą

 

p.s. pozdrowienia dla anetki :-) :-)

bo tutaj jest jak jest.na razie dobrze ;P

trzymajcie suię niepokoje rozgromię was wkrótce!!!!!!

nic mi nie przeszkodzi.jestem silna i WIERZĘ,że wszystko jest piękne.musi takim być :):):):)

 

28 października 2003   Dodaj komentarz

coś...

hejka :-)

wczoraj miała być notka,ale z powodu braku połączenia z internetem się nie udała :P wczorajsza notka byłaby raczej smutna, może więć dobrze,że jej nie ma.w budzie sprawdzian z fizy, dyktando i krtkówka z niemca.w pon sprawdzian z maty i z woku.w czwatrek i w piatek oprawa odpowiednio kartkówki i sprawdzianu  z angielskiego.(swoją drogą ten przedmiot staje się koszmarny). nasza gazetke uznano za genialną,ale powiedzieć,że jes estetyczna nie wypada.motyw przewodni:wszyscy świeci balują w niebie,a I c 30 na przerwie :))) wykopaliska swietych raczej udane:odkopaliśmy jednego kręgosłupa z pracowni biologicznych oraz 3 czaszki przywiazane do niego :] looz.działo się to wszystko na pierwszym pietrze budy :]] na chórze z berbeciem zamiast do I głosu wpakowaliśmy się do II,a gdy nas karnie przeniesiono z powrotem poszłyśmy na chatę.

dzisiaj na pieknym przedmiocie wiedza o życiu w rodzinie(popularnie zwanym inaczej :D )usiadowiłam się obok berbecia w celu nadrobienia zaległości o życiu w klasie.pan p. usiadł obok mnie :) chociaż jush myślałam,że coś jest nie tak:nie jehał moim autobusem, na reli się nie odezwał...ale nic. mieliśmy pracować w parach. ja i pan p.najpierw wypisujemy swoje cechy pozytywne,a później jego. moje:sprawiedliwa, uparta, koleżeńska, ufająca(czasem za bardzo), tolerancyjna. znalazł we mnie jeszcze uprzejmość i inteligencje.je natomiast odkryłam w nim takie cechy jak:uparty,kulturalny,szczery,koleżeński, mądry...jednak na końcu, z powodu jego dziwnych docinków dopisałam:WREDNY!!!!! ale słowem było fajnie....

mam już świętą do przebrania się jest to niejaka gemma z guidonu.nie amm pojęcia kto to jest.

jeszce takie pytanie:jeżeli czyta to ktoś, kto nosi glany, niech mi powie co zrobić,żeby starszych do nich przekonać.nie pomaga nawet argumant,że w mojej budzie 75 % ma glany, nawet brat leszek i część nauczycieli....ja to mam życie...

a jutro dzień odlot z pedagogiem i nie ammy lekcji, a w czw sami część lekcji zrywamy, a później już piątk. żeby tylko angol przetrwać....dobra.

p.s. bo tutaj ejst jak jest - jak na razie dobrze :)

papapapapap

28 października 2003   Dodaj komentarz
Moje | Blogi