• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum grudzień 2003

próba obrazka

no tak..chciałam wkleić sobie rysuneczki, ale nie umiem;(((( ratunku!!!! ja nie dramatyzuję, ja tylko to przeżywam i ten prezent od LudziKa ten śliczny ŁOSik...tak duży,że aż wyjątkowy :] bo LudziK jest genialny

http://www.pauia.republika.pl/03.GIF

 

29 grudnia 2003   Komentarze (1)

kilka słów....to nie chwila to wieczność...

nie wierzysz- mówiła miłość

poczekaj jak cię robnę

to we wszystko uwierzysz

 

nie twierdzę,żeby mnie rąbła...w sumie nie dałam jej do tego powodów...:] ale niektóre przemyślenia jush są...próbowałam nieudolnie napisać wiersz...

cholerne próby

nazwania miłości

nie dały nic

oprócz przekonania

o braku mózgu

(mojego)

w sumie

 to ONA jest albo jej nie ma

tylko że

sama tego nie wie

 

no i siedzę sobie i myślę...heh co tu mówić na dobrze mi to nie wychodzi...ale wiem o tym sama...kilka słow, napisanych przez kogoś...trochę istotnych dla mnie:

 

łatwiej jest upaść na głowę niż powstać z miłości

 

        jestem szczęśliwy to znaczy wyzbyty złudzeń

 

nie umiem z aniołami...

nie potrafię wytropić ich śladu

ani w tłumie,

ni na niebieskim stropie

Scgwytać by jednego i niech się STANIE

i zagada

   

29 grudnia 2003   Dodaj komentarz

mózg ma ferie :]

no tak...wczoraj znaleźliśmy śnieg...dzisiaj niby to piękną choinke...wczoraj były na wszystkich frontach rozważane problemy definicji miłości i związków

a ja mam jeszcze wniosek taki dla mnie nie powiem:ludzie najpierw teraz szukają kontaktów fizycznych, póniej psychicznych typu miłość, a potem twierdzą,że to pomyłka

bo oni chodzili za reke i gadali ze nie sa para, a ja  nie moglam tego skumac

teraz wiem,ze nawet gdyby nie chodzili ze soba na reke, to by i tak gadali o nich ze sa para

a w sumie...to ktoś mądrze stwierdził,że ludzik nic nie wymyśli, bo mózg ma ferie świąteczne

28 grudnia 2003   Komentarze (1)

ludzikowO

heh.... kurka tyle fajnych rzeczy się zdarzyło od wigilii...nawet pasterka o 24 była spoko, a szzcególnie powrót z niej...a wczoraj LudzikOwO poszło szukać śniegu...wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to,że wracaliśmy ciemnym lasem...no ale nic nam się nie stało...wszyscy maniacy psyhiczni chyba byli na wytrzeźwieniu po świętach...ale śnieg znaleźliśmy aż w dolomitach :] z tym,że do lasu po ciemku już nie pójdę chcieliśmy kierunek wyznaczać po mchu na drzewach przy świetle komórki:] geniusze atakują.

 to na razie tyle....życie (może) jest piękne

28 grudnia 2003   Komentarze (2)

człowiek, Syn i Bóg...

Rozmyślania Pana Cogito o odkupieniu

Nie powinien przysyłać syna

 

zbyt wielu widziało

przebite dłonie syna

jego zwykłą skórę

 

zapisane to było

aby nas pojednać

najgorszym pojednaniem

Z. Herbert

 nie będę tu rozmyślać..jest jak jest...Bóg przysłał swojego syna już któryś z kolei raz...przysłał,żeby jeszcze raz się przekonać,że człwoiek nigdy nic nie skuma...że nie zmądrzeje...że człwoeik łatwiej powie :nie wiedziałem, tak nie musiało być...trudniej mu będzie pomyśleć...człowiek...kimże jest człowiek,że o nim pamiętasz??ziarenkiem piasku??brakiem pomysłów??człowiek...ciekawe czy dla Niego jesteśmy mniejsi niż mrówki...o nich nie musi się troszczyć...

24 grudnia 2003   Dodaj komentarz

LudzikOwO podupada (?)

Kurcze wszędzie kolędy trochę ich za dużo ...dlatego zrana nastawiłam sobie NIRVANĘ na cały regulator hehh mi się podobało, tylko moim sąsiadom -nie za bardzo. Z tymi świętami to lekka przesada.ludzik  mnie odrobinkę zdenerwował,ale to nie do końca jego wina...trochę dzisiaj myślałam i dlatego odrobinkę źle się czuję--lepiej robię jak nie myślę, mniej są widoczne złe skutki...

no bo w sumie ania miała chyba rację


ale jaka tam z nas para? to mnie trochę przerasta

 
chciałabym w przyszłym roku przestać być wewnętrznie takim dzieckiem jakim jeszcze jestem i przynajmniej odrobinkę zmądrzeć. powiem to pierwszej gwieździe, która się pojawi...

 

zostań, to jeszcze nie pora, zostań choć jeszcze na chwilę...zanim odejdziesz do domu....a łzy popłyną cichutko...choć dwa cienie na ścianie..

 

zgubiłam się, zgubiłam się w labiryncie uczuć(?), własnych myśli(?) nie wiem, znam tylko skutek...zgubiłam się..... a LudzikOwo podupada

 


24 grudnia 2003   Dodaj komentarz

nastrój świąteczny??

NIe umiem za bardzo składać życzeń,ale wypada spróbować :]
Wszytkiego , co dobre(wręcz najlepsze) z okazji świąt Bożego Narodzenia.Niech Dzieciątko Jezus pobłogosławi nas wszystkich swoją małą rączką, a pierwsza gwiazdka uśmiechnie się do każdego i oczywiście dolaczam sie do tradycyjnych życzeń:zdrowia, pomyślności, szczęścia bez kasy(!) i z kasą,przyjaciół, znajomych , chłopaka, prezentów,fajnych imprez...niech każdy poprostu zamknie oczy i pomarzy i pomyśli,że tego własnie mu życzę.

starałam się, ale czy mi wyszło niech osądzą znajomi i odwiedzający to LuDzikOwO :]

a LuDzIkOwO wybiera się jutro na pasterkę albo o 24.00 ( to wg mnie) lub o 00.00 według ludzIka.ale się dokulamy :] proszę się nie martwić

marry christams for eVeryOne

23 grudnia 2003   Dodaj komentarz

wulgaryzmy w sercu-kto to widział???

ludzik nie przyszedł na gg :( a mieliśmy obgadać wręczanie prezentów.ale nic.

A DZISIAJ PO MNIE KAŻDY SIĘ OD 6.30 DO 7.30 obkrzyczał kto mógł i kto nie,ale mi to zwisa(święta idą). nie podoba mi się to wszystko.

nie podoba mi się sakrament pokuty,nie jest on przynajmniej dla mojej siły woli.ale dobra, jak trzeba iść

jendak wciąz mam serce pełne ... wulgaryzmów,ale i uczuć też tam nie brakuje.tylko czemu ludzik jest ode mnie młodszy????

 

b ędę póxniej, kiedy już zobaczę prezent od ludzika :*:*

23 grudnia 2003   Komentarze (1)

dla twicken

dziękuję za komentarz.ucieszyło mnie to,że nie jest on taki:cześć, wpadnij do mnie.częśc odpowiedziałam w komentarzach. nie zgadzam się,że kochać życie to uczucie.wg mnie ciągle to jest zadanie, które trzeba zaliczyć na +,aby być strzęśliwym.

moja nielogiczność mnie nie dziwi, bo zdaję sobie z tego sprawę.

ludzik to osobnik, do którego w osatnich dniach zdoąłłam się dość mocno przywiązać.zdaję sobie sprawę, że będzie mnie to póxniej drgo koszotwało,ale to dopiero w przyszłym roku.martwi mnie też to,że ludzik jest kilka(?) miesięcy młodszy,ale ....szukam słowa,które może coś wyjaśnić,ale nie znam takiego.

na słowo ludzik wpadłam przy okazji rozmowy na gg, kiedy nie chciałam podać mojego imienia.później opisy na gg:ludzik zmęczony, ludzik poszedł na zwiady itd...później p. ustawił sobie opis ludzik pływa.teraz i go i mnie nazywają ludzik.ale te słowa określające nas pierwotnie miały być tylko moje, bo uważam,że ludzik to taki bezbronnym stworek, pa...taki nie jest,ale niech tak jush będzie.

ludzik, przywiąż się też, proszę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

boli??nie teraz, ale....

 

bez jednej choćby rany, to jeszcze nie miłość.

 

            :*:*

 co się ze mną dzieje, tego nie wiem nawet ja.

                  mała ludzinka vel(?) ludzik  :-) to ja

22 grudnia 2003   Komentarze (1)

filozofia

szczęście to kochać i być kochanym

 

można kochać i chodzić samemu po ciemku

 

wszystko psu pod budę bez miłości

 

głupieję???nie mam pojęcia,ale nie jest ze mną dobrze...niestety,albo stety sama jush nie wiem

 

-------------~~~~~~------------------------------------------~~~~~--

dzisiaj dopiero zauważyłam,że świeta idą...ale się nie cieszę.mania zakupów mnie nie ogarnęła...kasy za dużo nie mam...i nie miałam :] na roratach byłam raz, te postępowo zapalane świeczki nie zrobiły na mnie wrażenia, małych dzieci za bardzo nie lubię..co tu dużo mówić...starzeję się ot tak i po prostu...troche mnie to wszystko przygniotło...musze to przemyśleć.przemyśleć i pogodzić się, bo nikt mnie o zdanie nie pytał, trudno..jesteśmy zdani na siebie świniak i ja...ludzik się tylko bawi i bawi chcę wiedzieć dlaczego...

zobaczyłam twarz zapomnianą wieki temu...jak się cholernie z tego powodu ucieszyłam, jakbym wygrała w pieprzonego totka, chociaż nie wierzę w filozofię gier losowych...kurka tego uczucia się nie da opisać...chyab tak się czułam jak świniak, kiedy daję mu jakiś soczek...co się wtedy w tej klatce dzieje!!!!1no właśnie...gdybym wiedziała komu dziękować za ten obraz, za ta twarz!!!<rozmażona>

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

czy kochać życie to nie zbyt trudne zadanie??

22 grudnia 2003   Komentarze (2)

ja :*

hejka :]

przez dwa dni nie miałam neta!! umie to sobie ktoś wyobrazić??ja nie za bardzo...a do tego mojego ludzika nie widziałam dzisiaj ;(((((

a wczoraj było bardzo fajnie...wczoraj się kulnęliśmy piechty.....od dawna tyle się nie nachodziłam...chyba się za szybko przywiązuję.

rodzice się zdecydowali na księdza z kolędą, tylko stwierdzili,że nie może na nich krzyczeć...

 

nie chcę myśleć....to zbyt łatwe i do niczego nie prowadzi.

 

dla ludzika prezent kupiony,tylko żeby mu się spodobał , bo inaczej będzie beee,dla rodziców tesh,ale oni to pikuś.

papatki.napiszę jeszcze coś fajnego :]

 

 

ja chyba powoli zaczynam ubierać moją starą spraną i poszarzałą koszulkę.

 

ja Cię ko   :* :*

22 grudnia 2003   Komentarze (1)

piesek,ludzik i ludzinka

wracałam z ludzikiem do dom.stojąc w kosciele zauważyłam miasto LUDŹMIERZ.opowiedzialam,że tak mogłoby się nazywać nasze miasto,ale dość staroświecka jest taka nazwa ,więc zgodzilimy się na ludzikowo.mieszka tam dwoje ludzi:mój ludzik i ja.ciekawe jak długo potrwa nasza zabawa.zjawił się w moim życiu tak niespodziewanie,jak gość z kosmosu.boję się trochę tego,że nie będzie traktował tego tak jak ja,a wydaje mi się że zaczynam się przyzwyczajać do jego obecności.jeszcze kilka tygodni temu bolało po przemku(heh swoją drogą prawie każdy życzyzł nam składając żyznia,żeby nam się jakoś ułożyło,ale kto wie czy ja tego teraz chcę).nóżka trochę mnie boli.jutro znowu rajdy z ludzikiem.czuję,że potrzebuję go,ale wydaje mi się,że gdzieś w lutym będzie koniec naszych układów,chociaż mam nadzieję,że tak nie będzie.

a swoją drogą fajnie się tak z nim wracało do dom :*

 

a do kościółka na mszę przyszedł piesek i było całikem zabawnie :=)

do jutra.

p.s. lekkie zmiany w szabloniku są spowodowane zmianami w moim życiu. 

20 grudnia 2003   Dodaj komentarz

moje nogi też!!

hej.w moim życiu się dzieje coś ważnego i tym razem nie chodzi tylko o mnie i to może mieć dugotrwałe skutki,ale powiem jak się z tym przemyślę.

9 cm to dużo??

 

trochę to jest straszne

 

ale na wigilii było fajnie, na nocnym rajdzie po miechach też.

fragment dialogu:pij kolę,piwo się w domu napijesz.

 

i po co to??przecież sylwester trwa tylko jeden dzień!!!!!

 

 ja wysiadam moje nogi też.

19 grudnia 2003   Dodaj komentarz

znikła

fajne chamstwo..notka mi znikła.a była ważna.

więc tak. zaufanie ubrałam w glany, bo są niezawodne i trwałe i nie idzie o nich zapomnieć i są ciągle przy mnie.

ja ko(po japońsku kochać) trochę osób.

 

ludzik znalazł swojego ludzika i może o nim mówić mój ludzik.

 

ludzik jupieje z radości,ale boi się myśla widzieć ukochaną wypraną koszulkę i glany na jednej osobie( są tu jakieś środki stlistyczne....przenośnia??)

pójdę dalej: nie zatrzymuj snu!!!!!!!!1( to nie jest sen, to życie ) 

 

dla kogoś :* :*:*

 

uczucia...zmiennośc??

18 grudnia 2003   Dodaj komentarz

c.d.n.

ludzik ma już prawie wolne!!!! jeszcze tylko szkolna wigilia!!!!!!1 tak się strasznie cieszę!!a poza tym c.d.n.

18 grudnia 2003   Komentarze (2)

ubrałam uczucia

mam świadomośc,że i tak wielu rzeczy mimo starań nie zmienię.jednak to moje nadmierne myślenie coś mi dało.

 

mówię miłość...widzę moją starą spraną koszulkę...ulubioną, którą kiedyś zbyt często zakładalam.bo miłość się wyciera...

a gdy myślę kocham cię..to jak bym brała do rak wytrzepaną ścięrkę, która do niczego się nie nadaje.bo właśnie to zrobiliśmy z tymi słowami ubezdatniliśmy.stały się zbyt powszechne,żeby być prawdziwe,padają w neizbyt odpowiednich okolicznościach,ścierają się.moim zdaniem kiedyś były bardziej szanowane.

ale to moje zdanie.....nikomu zresztą niepotrzebne...........

jak mało trzeba zrobić,żeby mój humor poszedł precz...komu podziękować??

 

p.s. bądź przy mnie,tak bardzo cię potrzebuje...znajdź mnie,proszę!!!!to za trudna misja jak dla kogos takiego jak ty.

heh...dobrze,że tego nie czytasz,ale wiem co dostaniesz w prezencie...moje ty nemo małe.....

kochać to nie znaczy iść swoją drogą.

16 grudnia 2003   Komentarze (1)

ludzinka nie ma nic do powiedzenia

niop i tak było fajnie,ale teraz nie jest.wszystko było już zaplanowane:cały nowy rok i prezenty i sylwek z kim i jak,ale chyba plany szlak trafił.

obawiam się,że nic wartościowego nie mam do przekazania oprócz tego,że chciałabym aby był jush dzisiaj piątek.po wigilii szkolnej,albo już sobota, bo ma być ciekawsza.papappap

życie jest okrutne:(      :<

16 grudnia 2003   Dodaj komentarz

wiara

opłaciło się przekonanie siebie do wiary we własne sny.dowiedziałam się,że moje nemo o mnie myśli, o prezencie dla mnie też,a poza tym prawdopodobnie pójdziemy razem na sylwka.

Boże daj mi więcej wiary,żeby móc wierzyć we własne sny.będę się o to modlić, może mnie to zmotywuje do codziennej modlitwy??

14 grudnia 2003   Dodaj komentarz

MOJE SNY

niop i jakoś się dokulałam do niedzieli.niespodziewanie dostałam zatrzyk(!) gotówki.ale, niestety, trochę za mało :(, będę jakoś kombinować.

doszłam do wniosku,że jestem jush taki sobie stary zmęczony człowieczek,którego już nic w życiu nie zaskoczy[MOŻE ZA DUŻO MYŚLĘ?]

wierzę w moje sny

 

 

moje moje moje moje moje moje moje moje moje moje moje moje

 

                !!!!!!!!!!!!!!!!SNY!!!!!!!!!!!!!

14 grudnia 2003   Komentarze (2)

hermes pies i gwiazda

-to był bardzo szczęśliwy pomysł

powierzyć nadzieję ptakom

odtąd ich wiara jest mocna

jak gołębnik

i ślepa ręka

szukająca cierni

przebita zosatła

słodkim dotykiem płatków

 

        ciernie i róże

        róże i ciernie

       szukamy szczęścia

13 grudnia 2003   Dodaj komentarz

IDE

nasze nema...jak ja je kocham :-(a oni mnie nie

[ze mną jest coś nie tak,ale to nei moja wina :P]

musze mieć conajmniej 30 na prezenty, 20 na koszulkę, 50 na kartę, 20 na kosmetyki(w colerę pieniedzy, jeszcze jak pomyslę, że mam 1 zł w kiezzeni, to mi się robi niedobrze) skąd wziąść tyle kasy????????

tak pioza tym to nie mam jeszcze pomyślu na prezenty.trzeba dobrze znać człowieka komu się kupuje prezent.

doszliśmy z kumplem do wniosku,że to właśnie w kościel powiny być zorganizowane wigilie i byłoby to prawdziwsze niż w budzie,ale to taki nasz wniosek.

poza tym kupiłam juh śliczną kartkę świąteczną do wysłania dla babci, tylko mam problemy z napisaniem listu.

 

p.s. strasznie leje, a ja jush stąd idę.

13 grudnia 2003   Dodaj komentarz

doświadczenie zyciowe

nie ma skrzydeł

ma tylko upierzoną

 prawą dłoń

 

 

 

czy aby naprawdę jestem takim małymi pustym człowieczkiem????????

 

moja wyobraźnia

to kawałek deski

a za cały instrument

mam drewniany patyk

 

~~~~~~~~~~~~~~~~

śpiąc wierzy że on jeden

zgłębi tajemnicęistnienia

i że bez pomocy teologów

chwyci w spragnione usta wieczność

 

dobre jest to co minęło

dobre jest to co nadchodzi

a nawet dobra jest

teraźniejszość

bezradni jak dzieci

i doświadczeni jak starcy

jesteśmy poprostu wolni

to znaczy gotowi odejść

 

         pustka

 

13 grudnia 2003   Dodaj komentarz

MUZYKA

więc tak poszłąm sobie na mszę młodzieżową.moje zachowanie i powrót 1,5 h do domu(normalnie droga zajmuje mi 10 min) sprawiły,że było poprostu super (chociaż może i nie można tak mówić) pewne powiedzonko obchodizło rocznicę powstania.

właściwie to się cholernie cieszę,że już piątek,ale mam nawał pracy,a mi się ........nie chce!!!!!!

 

    jak dobrze,że człowieczek w swojej długiej ewolucji wymyślił muzykę!!!!!!!!!!!!!<jupi>

12 grudnia 2003   Dodaj komentarz

nie mam pojęcia

I LOVE YOU         I'M NOT GONNA CRACK

I MISS YOU         I'M NOT GONNA CRACK

 

 

właściwie jak przeczytałam [pierwszy raz tłumaczenie, to się dość zdziwiłam:jak  można brać pod wątpliwość, to że się nie załamie z powodu miłości, to przeciez szczęśćie ,ale to prawda

nie kieruję tego tekstu do nikogo, bo z reguły, to ja mam w dupie,ale to jest wyjątek, który potwierdza to,że jest to moja ulubiona piosenka nirvany i spiewałam ją praktycznie już wszędzie we wszystkich miejscach publicznych: 

I'm so happy because today I've found my friends they are in my brain(tak głosi tekst mojej tapety na pulpicie i na rysunku)

idę jush

 gdyby ktos jeszcze mógł mi pwiedzieć  gdzie mieszka szczęście byłabym szczęśliwa

12 grudnia 2003   Dodaj komentarz

LUDZIK!!!!!!!!!!!

ludzik siebie jush nie lubi, bo lidzika czesc ludzisków nie lubi i ludzik się tym przejął bo chciał byc takim małym i kochanym stworkiem,a ludzika część ludzi olewa i ludzik nie wie,co ma o tym myśleć.

czy naprawdę ludzik jest takim powalonym człowieczkiem??

do rysunku mojego pana m. dołaczam siebie.tylko musze pokolorować. może w przyszły piątek pójdę sobie na zebranie wspólnoty franciszkańskiej(jeżeli będzie),a jak nie to w przyszłym roku.ponoć mają fajnie

karol powiedział,że mogę z nim siedzieć, dopóki się z bebokiem nie dogadam,ale ja sie wcale nie chcę z ną dogadywać, bo mi się na jej widok robi nie dobrze.ja naprawdę nic nie mam do ludzi,ale takie stany mam tylko jak ją widzę. za jakie winy muszę być z nia w klasie??

ale mnie moja mama dzisiaj schiznęła:poszła do poiekarni, przychodzi i:

-wiesz widziałam twojego piotrka(ja tak myślę "hmmm...piotrek??jeden chciał nosić miano mojego,ale mi to nie pasowało,a drugi chodzi ze mną do klasy,ale z nim jakoś nie bardzo, by byłam zajęta gadaniem z przemkiem(on tesh coś knuje z kaśką)

-ja miałam twoją kurtjkę i mi się wydawało,że się jakoś ucieszył jak ją zobaczył

okazało się,że chodziło o marcina,ale dobra, moja matka ma pamięć do imion.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

ale może faktycznie ludzik jest trochę za dziwny??ale niektórzy ludzika lubią za to, jakim jest ...niektórzy...

chciałabym kupić jakiś kalendarz sobie,ale nie jakieś tandetne pieski,ani tatry,ale nic ciekawego nie znalazłam    :((((

ALE LUDZIK NAPRAWDĘ JEST W STANIE POKOCHAĆ ŻYCIE!!!!!!(MÓWIĘ TO TAK JAKBYM W TO NIE WIERZYŁA :\)

KOLOR SŁOWA: SZARE, CZARNE, CZERWONE,PACHNĄCE KWIATEM, MIĘTĄ, PERFUMAMI??JA LUBIĘ TE CIEPŁE, CZERWONE I POMARAŃCZOWE, BO PRZENOSZĄ POZYTYWNE UCZUCIA.

11 grudnia 2003   Dodaj komentarz

kolor śniegu

życie mnie dosyć często rozczarowywuje.

jest ono takim labiryntem...nawwet gorszym niż ten na krecie.nie chcę być ludzikiem!!!!!!!!!!!!!nie chcę spełniać obowiązków..chcę wolności od szkoły i porannego wstawania i braku problemów.nie chcę mieć uczuć, bo na mnie działają negatywnie.

             puhatek

kompletnie nie mam siły.

siedzę z karolem.mu to za bardzo nie pasi.się do mnie praktycznie nie odzywa, ale wolę to od beboka.chciałabym być w klaise przyrodniczej...oni są ciekawsi i praktycznie z każdym tam idzie pogadać, tylko ja nienawidze chemii i biologii!!!!!!!!!!!!!!!!!!

przemek po tym jak sobie na głos w atobusie wyjaśnialismy nasza sprawę, po tym jak się wyjaśniło,że nawet prawdziwymi kumplami nie byliśmy, po tym niewypowiedzianym dobrze to byłoby gdyby ciebie nie trzeba było widzieć codziennie w budzie odzywa się do mnie i nie odstepuje na krok. jeżeli ktoś mysli,że ja cokolwiek  z tego rozumiem, to jest w błędzie.jeszcze się zdaża kilka dziwnych rzeczy,ale je nawet spróbować wyjaśnić nie potrafię, więc nie bedę o tym pisać.

czemu rzeczy mają to do siebie,że się nam kojarzą z określonymi osobami?????

 

kolor śniegu...szaro-czarno-buro-biały??czy nieskazitelnie czysty???

10 grudnia 2003   Dodaj komentarz

domek z kart

no tak.pisałam notkę taką jaką obiecałam,ale z powodu problemów z połączeniem ona nie została przesłana:( rozpatrzę dzisiaj takie zagadnienie,które mnie już od dawna nurtuje

 dobrze, że ludzik może stawać się każdego dnia odrobinę mądrzejszy.

 i znów jesteśmy o coś tam mądrzejsi

 jednka z ta mądrością i rozumieniem jest tak zbyt dziwnie.przynajmniej u mnie.bp czsami się okazuje,że to co wczoraj rozumiałam bez problemów,dziisaj jest rzezcą nie do pojęcia.to czego dzisiaj nie rozumiem jutro będzie banałem.ja się w tym już gubię, bo to trwa w kółko przez kilka już lat.chciałabym na sprawy duchowe mieć umysł dziecka, wtedy myślałam,że coś jest jak jest i niech sobie tak bedzie,ale dzisiaj ja tak nie umiem jush.

 idę już w nowy dzień.

p.s. umyśliłam jeszcze coś takiego:zycie jest jak domek z kart.budujesz-buduesz mozolnie wspinasz sie na coraz wyższe piętra,leciutki dotyk wiatru i....nie ma domku.....

09 grudnia 2003   Dodaj komentarz

SMUTEK I GORYCZ I URAZA

a gdyby tak...zrobić dziurkę we własnym świecie i uciec??ale dokąd?? do nieba czy do piekła??gdziej jest lepiej albo gorzej??

ostatnie zdanie:

-masz rację ja jestem nienormalny.

-nie mylisz sie, nie ty a ja. wszyscy to wiedzą.po cichu raczej do siebie cześć.a tak chciałam się w tym momencie do niego przytulić...ten jedyny raz.ale ja mam problem z okazywaniem uczuć

MY GIRL, MY GIRL TELL MI WHERE DID YOU SLEEP LAST NIGHT...?????

i will never fall!!!!!!!!!!!!!!

08 grudnia 2003   Dodaj komentarz

moje zdrowie

a ja jutro dostane medalik!!!!!!

a starsi chca zebym poszla na przeswietlenie plóc, ale ja sie boje...co bedzie jezeli mi cos zlego powiedza lekarze??

to wszytsko jest straszne:dopieor się zaczęło wolne, a kurq jutro do budy, w czwartek zebranie, a za w2 tyg swięta.....i później sylwester, a ja jeszczwe nic nie wiem, ja nie chce tylko znów suedziec z rodzicami, bo tak jest głupio.

w każdym bądx razie peiwen ludzik wyraża chęć spedzenia ze mną sylwestra tylko nie wiem gdzie....jak zwykle.

 

po co ciemnym korytarzem   iśc przez dłonie szorstkie......

07 grudnia 2003   Dodaj komentarz

cię znajde

kiedyś cię znajdę....jestem coraz bliżej                        kiedyś cię znajdę

napewno gdzieś jesteś

                 gdzieś przecież musisz być

07 grudnia 2003   Komentarze (1)

bez sensu

czemu ja zbyt często coś zwalam??????

07 grudnia 2003   Dodaj komentarz

MIŁYM snem

odkryłam dzisiaj dwie ważne rzeczy:

1.jeżeli miłość istnieje, to nie polega ona tylko na trzymaniu się za ręce i mówieniu:kocham Cięm bo to jest dość wytarte, ani na tym,żedobrze jest iść we dwoje blosko siebie, tylko żeby patrzeć prosto w twarz i nie myśleć czegoś tu brakuje, ani X. wyglądał lepiej, bo to nie jest wtedy miłośc.

2. jezeli faceci traktują kobiet jak przedmioty, to ja też mam do tego prawo,żeby ich w taki sposób traktować, tylko ja nie chcę wpaść we własne sieci. i żeby mi to się udało, please.

I Love you, i'm not coming...I miss you, I like it

 I'm so confusing naprawdę.

MIEJ SERCE WIĘKSZE OD OCEANU(CHYAB WTEDY NIE PRZEZYJESZ ZBYT DUZO PORAŻEK,ALE TAKA BYŁA TREŚĆ SENTENCJI)

POWITAJMY NOWY TYDZIEŃ MIŁYM SNEM.

06 grudnia 2003   Komentarze (1)

THAT./....

o dupa. kolejny fajny synek i jest paląco-pijący.nie cierpię takiej postawy:palę najsłabsze, bo mniej szkodzi.ale nie ma tego zapachu, a poza tym uważam,że albo się wcale nie pali,albo się pali normalnie.

w budzoe nawet w porzo było. połowę ludzisków poznałam. wydawaliśmy im picie i ciasta.no i zasada prosta:znasz mnie t idziesz bez kolejki, nie znasz i nie chcesz czekać, to lepiej mnie poznaj. proste, nie??

droga pojawia się w miarę jak nią podążasz.

echh spadł jush wreszscie ten śnieg.było fajnie, taniec śniegu i mój taniec, bo trochę mi odbiło w tym momencie,ale ja kocham ten peirwszy śnieg. ciekaweskąd on wiedział, że powinien spaść akurat na mikołaja????????

that was just a dream.....

06 grudnia 2003   Dodaj komentarz

nie muszę!!!!!!!!!!

no i cześć :-0 do piątku jakoś się tam dokulałam,ale było naprawdę ciężko.dzisiaj szczególnie, bo jak tata stwierdził chyrlam.no lae zacznę tak od rana.w budzie trochę nudno, oczy się kleją,od 3 lekcji zaczęłam postępowo kaszlać zagłuszając nauczycieli[dobrze im tak:P],ale po 5 lekcji jeszcze ten ból głowy,więc sobie poszłam do naszej pani prof.a ona:NO W ZASADZIE NIE POWINNAM CIĘ PUSZCZAĆ,ALE IDŹ.ona jest spoko. póxniej tak:kółko teatralne:przyszłam pod budynek,ale nie chciało mi się tam iść,wię se poszłam.właśnie takie zdanie:CO TY OBIE JAJA ROBISZ??  a mnie z bólu skręca, qrq nienawidzę jak kotś nie wie o co chodzi, a się wtyka. przyszłam tylko z czystego poczucia obowiązku,ale ....zawsze będzie coś takiego co popsuje mi humor.BO ZE MNĄ TO JEST TAK,ŻE JAK MI SIĘ DA SPOKOJNYCH KILKA CHWIL, TO BEDZIE LOOZ,A JAK KOTŚ CHCE UMORALNIAĆ, TO MOŻE TO SIĘ ŹLE SKOŃCZYĆ,ALE JA RZADKO KIEDY  sie wyzywam na ludziach, praktycznie wcale.mówię to poważnie.

bo ja jestem taki miły stworek i ponoć tu cytuje: nie da się mnie nie lubić koniec cytatua w zasadzie kto mnie nie lbi nie musi wcale ze mną gadać, to ten ktoś ma PH,a nie ja, bo ja sobie poradzę, a poza tym nie zmuszam nikogo  do lubienia mnie!!!!!!!!i przesteńcie mnie wqrzać wy takie różne stworki!!!!!!!!

05 grudnia 2003   Komentarze (2)

bo i tak kiedyś dam radę

ja chce sniegu tylko tyle yak na mikołajki...

jutro i pojutrze człowiek musi do tej pieprzionej budy zasuwać...

tomek zosatł fest ochrzaniony przez pewne osoby, stał i słuchał...biedak...

I love you[nie załamię się] I miss you[ nie załamię się]...ale któż to wie....

 

pamietasz  mamo jak tuliłaś mnie do snu........

teraz płacz, teraz płacz póki czas, stało się, co miało stać..............I'm so confusing

04 grudnia 2003   Dodaj komentarz

ludzik

jestem zbyt wqrzona,żeby coś  sensownego napisać.wqr...,bo:

-niewyspana

-kartkowa z angola spieprzyła mi dzień

-moje wspomnienia znów się o osbie przypominają

wniosek z dzisiejszego dnia:

-nie warto przywoływać wspomnień!!!!!!!!!!!!!!!!

bo tak:poszłam na roraty:porównywałam sobie jak to było za moich czasów.ja nie czułam dzisiaj tej magii:czy to we mnie się coś wykruszyło, czy może wszystko już się strasznei pozmieniało tylko ja nie nadążam.bo naprawdę w tych chwilach, kiedy ja niosłam ten lampion i patrzyłam się na to hustające sie na boki światełko była radość i magia, coś nadzwyczajnego, a dzisaj obserwując to stwierdziłam,że to już wytarty slogan.

w szkole przypomnieli mi o nim- o moim atchetypie przyjaciela.bracie nie tylko więzami krwi, bracie w myśleniu, w sposobie, w tradycji. bracie, którego nie widziałam już masę czasu.mam nadzieję,że wypali to,że go w tym roku zobaczę, bo jak nie, to ja wykituje.tak samo armagedon, jego ulubiony film, oglądałam sama.brakuje mi jego myślenia, jego obecności...póki go znałam to był inny, niż ci, których widzę, a teraz?nawet nie wiem jak się zmienił...NIECH TO WSZYSTKO JEDNO PALNIE LICHO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ten most, ten smak, te słowa...BOŻE JAK JA CHCĘ W ŻYCIU JESZCZE KOGOŚ TAKIEGO SPOTKAĆ!!!!!!!!NIE MUSI BYĆ TO MOJA MIŁOŚĆ, JAK ZWYKLE PRZYJACIEL WYSTARCZY, BO PRZYJAŹŃ DŁUŻEJ TRWA NIŻ MIŁOŚĆ.

 nie cierpię świąt,bo przypominami się tylko jedno...ten magiczne chwile, ten śnieg, ta noc, ten powrót ciemnym miastem o 3 do domu, ta radość to była tradycja i zarazem wykroczenie z tradycji...

 poza tym ostatnoi wszystko chrzanię:nawet chciałam powiedzieć,że spieprzę psalm,ale nie wiedziałam,jak zareaguje na to ksiądz i urwałam na spie... i wyszłocoś jeszcze gorszego, a miało znaczyć tyle co popsuje melodie< bo najpierw się żyje, a potem pomyśli> jak zwykle...

sieprzone pieprzonym pieprzem życie znów daje się we znaki....czasem lepiej przestać myśleć=mniej problemów.

a w tyle leci nirvana..............

ludzik typu ja idzie spać....  

04 grudnia 2003   Komentarze (2)

znowy KoLory....

ciągle jakoś dręczy mnie pytanie:czy istnieje prawdziwa miłość, czy jest to tylok mityzacja ludzkich wierzeń??jaki ona ma kolor??

jaki kolor ma topos wędrówki??szarego asfaltu, wspomnień czy marzeń??zielonej ścieżki??

03 grudnia 2003   Dodaj komentarz

będzie????

rodzice znów wyjechali...chyba im już na mnie nie zależy :( mija to się jednak z prawdą. ja bardzo lubię takie ich wyjazdy.

coraz bardzije przestaje mi się podobać racjonalne działanie.tyle rzeczy robię już tylko dla jaj. i właściwie to mam w dupie jeżeli ktoś sobie o mnie źle myśli, bo właściwie to jest tak,że ktoś wymyśla jakąś plote, którą niby ja powiedziałam, a ja się kapię o tym pofakcie. beboka bym rozp.... mimo,że nic nie mam do (kto wie jak wygląda to wiadomo), bo to jest taki po.....że jak coś jej nie wychodzi to zje..... wszystkich,ale siebie ominie.

qrq dzisiaj se matę poprawiałam, i qrq sioę jeszcze prosić musieliśmy. co się ze mną dzieje????

znów załuję,ze w złości nie potrafię rozwalić jaichś rzeczy, byłoby mi trocxhę łatwiej....zbyt często ostatnio się wqrzam,ale to z powodu wynaturzeń, zresztą co kogo obchodzi,że tu se siedzi cholerny naiwniak,życiowy nieudacznik i wypisuje jakiś dziwactwa.świat od tego ani nie polepszy sie, ani nie pogorszy.

mam wszystko w tyle.

nara :((((

pogrążona w dziwnych uczuciach opuiszczam ten przybytek.,a jutro idę na roraty!!!!!!!sukces,ale muszę najpierw wstać=będzie problem

03 grudnia 2003   Dodaj komentarz

jak by to nazwać.....???

hej. jakoś się ciągle dziwię czemu takjest,że człowiek uczy się uczy,a jak przyjdzie do czego to nic nie umie...dziwne to jakies....wogóle to sam proces uczenia się mi już nie przeszkadza, tylko czemu ciągle tak mało umiem?????!!!!!!

wczoraj zrobiłam dowcip koledze,ale się nie skumał.hhmmmtrudno.

z moimi uczuciami już wszystko w miarę w porządku.p.stwierdził odpowiadając na pytanie beboka, że może i jesteśmy jak stare małżeństwo,ale nie jak dobre.nie dziwię mu się przez dwa tygodnie ze sobą nie gadaliśmy,a i teraz przychodzi nam to z trudem...

właśnie....ja się wybieram na roraty,a to jush sukces zważywszy,że odchyba 4 lat nie byłam ani razu....tylko kiedy się wybiorę, to jeszcze nie wime...trzeba będzie wcześniej wstać,a dla takiego spiocha jak ja, to jest za trudne.

mam wrażenie,że nie długo pęknie mi głowa od tego wszytskiego.

UŚMIECHNĘŁA SIĘ RADOŚĆ!!!!!!!! :] jest to jakiś środek stylistyczny,ale gdybym wiedziała jaki, to byłoby dobrze.

czy ktoś czytał książkę"ono"????zarąbista."prawiek i inne czasy" też jest zarąbista,ale inaczej.ma trochę takich szczegółów, o których głośno się nie mówi.najlepszy jest czas gry:czwarty świat.

miłych snófffff

02 grudnia 2003   Dodaj komentarz

czy wiesz???

i duch wyzionął ducha...co tu jeszcze dodać????źle by to brzmiało...

czy wiesz skąd ten świat tyle zła w sobie ma??????????

01 grudnia 2003   Dodaj komentarz
Moje | Blogi