Zdania.
Odpocznij w czasie wakacji. Zobacz, że trawa jest zielona, że niebo jest niebieskie, że po niebie wędrują białe obłoki. Idź miedzą pośród zbóż, po których wiatr chodzi. Połóż się nad brzegiem morza i słuchaj, jak ono szumi. Może zechcesz inaczej spędzić ten czas. Dobrze. Byleś tylko znowu znalazł siebie, byleś znowu uchwycił swój rytm, odzyskał spokojne spojrzenie na siebie, na ludzi, na sprawy, na świat - byleś znowu poczuł się wolny.
Nietrudno się domyślić, że znowu wyjeżdżam. Zaskakujące w tych wakacjach jest to, że są w ogóle nie planowane, a wszystko, co w czasie nich otrzymuję, przyjmuję jako skarb, z którego kiedyś zrobię użytek. Bardziej lubię wyjeżdżać, niż wracać. Wyjężdżając sprawy w pewnym miejscu dopina się do któregoś momentu, by zupełnie inaczej zacząć tam, gdzie się przejechało. Powroty są trudne. Bardzo. Nawet bardzo bardzo. Z jednej strony trzeba zostawić to, do czego się już przyzwyczaiło, a z drugiej wrócić do czegoś pozostawionego, do czegoś, co mogło zasadniczo zmienić się w czasie nieobecności.
Zaczynam zdobywać wprawę w pakowaniu się. Może kiedyś spróbuję na czas.
Dziś było tak...W skrócie - byłam w kościele, kiedy zaczął padać deszcz. Ale ten deszcz zapowiadał burzę. I w miarę jak grzmiało i błyskało coraz więcej, tak zwiększała się liczba ludzi w kościele. Po mszy nie było już deszczu. A deszcze przecież znaczy, że Tata się nami opiekuje.
Minął rok. I gdybym próbowała przewidzieć jak teraz wszystko będzie wyglądało -- z setek pomysłów, żaden nie sprawdziłby się.
W domu jest dobrze. A to zdanie znaczy bardzo wiele.