pospolite ruszenie drzew
byłam na spacerze...na bardzo miłym spacerze...może i zima nie jest taka zła. dobrze,że nie ma tak strasznego mrozu, bo czasem paluszki mi odpadały, a w czwartek to mi nogi aż parowały jak przysząłm do dom.
ale co tam...nie jest tak źle zawsze może być gorzej.
znów sterroryzowany zajadłą czułością
nie ma spać
nie ma oddychać
żyć nie ma
tylko drzewa się ruszają
pospolite ruszenie drzew
rodzą czarnego kota
który przebiega wszystkie drogi