memento ( o czym?)
istnieć,
być tu i ówdzie.
co to znaczy być?,
czemu musimy istnieć?,
takie to trudne i łatwe zarazem.
więc tak:cytując dziennik bridget jones(a raczej parafrazując): "zje..kurwa..bane" jeżeli cały tydzień będzie wyglądać tak jak poniedizałek to ja już nie chcę istnieć.niespodziewanie okazało się,że z angola dostanę 3 na koniec semestru, może to nie jest takie straszne,ale to będzie moja pierwsza 3 ;( [życie jest piękne], dla odmiany z histy i polaka 5.siedze na macie pogrążona w myślach, a pani p-sor:
ty dobrze się czujesz?
proszę?ah taaak.
a masz to w zeszycie dobrze?
tak.
do klasy:czemu się odwróciliście to nie wasza sprawa.
gdybym jeszcze wiedziala o co chodzi. z reguły jak mnie coś juz zacznie boleć, to póxniej wszystko boli. przed swiętami taka babka się wdupiła w moją nóżke wózkiem w kerfie może byłoby dobrze, gdyby nie to,że noga do teraz boli :] konkretniej pieta.poszłam na lodowisko wywaliłam się jeszcze przed wejściem na lód, a potem było spoko kolano wciąż boli :] <to się nazywa szczęście>, a teraz jeszcze choroba mnie łapie, ale ja nie moge być chora ze względuna moją mamę...chetnie bym sobie polezała w łóżeczku...to takie przyjemne...
moja kumpela przyrodnicza dzisiaj na przystanku: wiecie że ludzik ma chłopaka?? i taki chórek no, bo ludzik kocha ludzika lekkie zdziwko mnie chwycilo,ale dobra...tylko lludzik się nie odezwał...
a jedna poważna i b. fajna rzecz stała się dziisaj, już nie muszę być z zawodu nikim:dostałam 5 za reportarz.
p.s. dzisaj troszkę uszka moich znajomych ucierpiały z powodu wulgaryzmów(moich) za co ich bardzo serdecznie przepraszam :*
ludzik odezwij się!!!wczoraj było fajnie. ja ko :*)
i dalej, dalej by iść, by istnieć
w istnieniu aż wreszcie
legniesz i spytasz:
czemu?, czemu?
"memento mori"