po co się martwić...
jak ktoś zgadnie czemu tak lubię piątki to dostanie miłą nagrodę :D...
a piątki lubię, bo kocham frei haben
a frei haben kocham, bo lubię nic nie roben...
ludzik podreperował zdrowie( to oc mi z niego zostało) po lekkiej załamce i może znów tumakować. w tych tumakowaniach to doszlam do wniosku ,że to nie marsa trzeba badać a facetów...można tylko kilku...moich znajomych oczywiście. no bo spróbuj se skumać o co takiemu jednemu z drugim chodzi??ja naprzykład wciąż nie wiem...:(
marzę o lekcji religii.gdyby mi ktoś to wcześniej powiedział rzekłabym :]: póknij se w czolo, będzie ci wesoło :P..no tak, ale my ogladamy fiml K-PAX, a nie jakiś tam dekalog (:P) i najgorsze jest w tym to,że patrzymy się tylko 45 min. szukałam powiązań miedzy filmem i religią( szczerze mówiac nie znalazłam, więc wszystko przede mną). uważam,że kevin spacey odwalił kawał dobrej roboty wcielając się w postać P....
spacerek był taki trochę dziwny...dlatego odnoszę wrażenie,że ja tesh jestem przybyszem z innej planety :]
gawol thx for all :* a szczególnie za stwierdzenie
gawol (14-01-2004 21:23)
po co się martwić kimś kogo kochamy? nasza miłość mu wystarczy
zostawiam was z tym stwierdzeniem. pap