VERY OPTYMISTYCZNA(CHYBA) NOTKA!!!!!!!
pododawałam sobie obrazki :)musi to jakoś wyglądać, dodałam linki(ale nie wiem czy działają:P).byłam w kościele(też w porządku)
już ze mną lepiej :]...to dobrze:) przesłuchałam swoje płytki :)zaczęłam pisać list od babci :) ktoś by powiedział wszystko w porzadku, ale nie wiem czy tak jest :) póki co będę się cieszyć, nie wywołując wilka z lasu czyli nie myśląc o życui i nie zastanawiając się czy jest sprawiedliwe czy nie, bo i tak tego nie zmienię...wokół mnie mieszkają ludzie i chciałabym wiedzieć jakimi są naprawdę.wiem jedno, to,że są dla mnie niezapisanymi kartkami u góry z tytułem-imieniem danej osoby to dobry sposób, bo gdybym oceniala ludzi i zapisywała te kartki, to musiałabym mieć teraz troszkę roboty papierkowej :) a tak wyciągne je z mózgu i zapisze kilka słów(przemyślanych) czarnym piórem...ocena ta jest pewna i nie będę musiała jej zmieniać, bo nie dotyczy charakteru. a jednak te kilka osób, które "obmetkuję" należą do pozytywnych i ważnych dla mnie.
nie wiem czy coś poplątałam,czy nie bardzo...zawsze coś plączę, ale to mija :)
cieszę się,że jestem jaka jestem, bo zawsze mogło być gorzej ( tak, zgadzam się z tobą, ale ty nie bedziesz wiedzieć o tym) w sumie mogłabym być lepsza i ciekawsza jak zewnętrznie tak i wewnetrznie, ale dobrze jest jak jest :)
kciuki do...GÓRY!!!