• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 10 listopada 2004

lecę, bo chcę

Dosłownie przed chwilą wparowałam do domu. Po całych ogromnych 12 godzinach nieobecności. I wbrew pozorom jestem zadowolona. Na razie. Najpierw obudziłam się. Część osób dobijała się w nocy -dla mnie, dla nich wiecorem do mojej komórki. Uśmiechnęłam się. W pośpiechu mycie, jedzenie, chwilka przed lustrem, krótka decyzja o tym, w której kurtce, bieg na przystanek. Droga do szkoły. Bardzo zabawna. Każdy dzień trzeba rozpoczynać od ciekawego dojazdu do szkoły, bo wtedy jest przyjemniejszy nastrój. O! A potem dwa wfy i nie uwierzycie- takie śliczne dziewczątko jak ja nie upuściło żadnej bramki :] w dodatku wkopałam im jedną. I drużyna mistrzów otrzymała piątusie :P

A potem...potem moja pierwsza godzina jako wolontariuszki. Bałam się. Czytałam dzieciaczkom bajki. Słuchały mnie. Omało nie zmusiłam ich do interpretacji, ale stwierdziłam, że się zagalopowałam. Potem angielski. Ufff...i jestem.

Ale za chwilkę znów idę, żeby nie było. Nie wiem, chyba chcę. Godzinka impry- mam nadzieję, że w towarzystwie przyjemnych ludzi.

A jutro...heh interpretacja z polskiego, mapka z geografii, zadania z maty, słowka z dojcza- wolne mam, nie widać :) wkurzyło mnie to, ale muszę zrobić jutro, to będę mieć z głowy.

Chciałam jeszcze kupić sobie jakiś perfum, ale w sklepie pomieszały mi się wszystkie zapachy i w końcu nie kupiłam. Może kiedyś.

A moja ukochana mama, chce mi przyszyć jakiegoś chłopaka. To znaczy jest uparcie przekonana, że takowego posiadam i nie potrafię jej przekonać, że się myli. Braciszek się dobrze rozwija- 4 miesiace i 2 tygodnie. Kochany jest.

Muszę znów coś pobrzękać na gitarze. Jak Mateusz dzisiaj pięknie...Oh kurcze, zazdroszczę mu.

Dobra, lecę, buźka wielka dla wszystkich.

Ps. nie wiem co z tym wierszem ale i tak jestem dumna- coś, co napisałam jest odczytane na forum :] heh...

10 listopada 2004   Komentarze (21)
Moje | Blogi