• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 02 stycznia 2005

Jestem już.

Wróciłam. Jak było? Fajnie, ciekawie i oryginalnie. W ciągu ostatnich dwóch dni spałam 9 godzin.Widziałam śnieg!!!Powiedział, że może przyjdzie. Byliśmy dwa razy w górach. Jeden to był pagórek, ale z powodu egoistycznego pryncypatu szliśmy tam i z powrotem 3 godziny. Drugi nazywał się bardzo interesująco-Parszywka. Widziałam także deszcz. Tylko bielizna była sucha po jego wizycie. Rozmawiałam z kochanymi ludźmi. I przeżyłam wspaniałe chwile.

Złapałam smutka. Ale sobie z nim poradziłam. Dokładnie nie pamiętam jak. Pamietam, że ktoś w celu wzbudzenia agresji, albo spokoju, zresztą nieważne, wodził mnie korytarzemw  tę i spowrotem. Zdenerwowałam się trochę. Ale w końcu przestałąm płakać. Później to tylko zjeżdżanie z górki uczuć na hamulcach. To znaczy było lepiej niż mogło być. Jestem zadowolona z mojego zachowania.

Może to, bo Nowy Rok, może tak po prostu, ale czuje bluesa, to znaczy energię i będę dawać czadu w najbliższym czasie. I okazało się, że jestem ciepłą osobą.Krótkie rozczarowanie, na szczęście nie wplątałam się uczuciowo.

Jedna kłótnia małego kalibru. Nie ja przepraszałam. Choć w zasadzie było zabawnie. Droga do Emaus. To się chyba nazywa, co am być to będzie. Nie chciałam wyjść na głupka. Repliki wychodziły w miarę celne. Właściwie słowa tej samej osoby. Ostatnio w dwóch trudnyhc rozmowach osiągnęłam właściwy rezultat.

Zdziwiłam przyjaciół. P. świetnie tańczy.Prawie zachorowałam. Wiem o wiele więcej.Np. że nie trzeba się posikać, żeby było mokro. Albo że faceci mają fioła na punkcie własnej męskości. A ci, którzy go nie mają są po prostu jej pozbawieni.

Najważniejszy cel w tym roku: uodpornić się!

Może to głupio. Tak próbowałam podsumować tamten rok. Był lepszy niż się spodziewałam. To chyba dobrze? Choć bardzo mnie zmienił. Niektórzy(czasem ja) uważają, że negatywnie. Ale znalazłam własne zainteresowania. I wiem mniej więcej, co jest w życiu ważne.

I...napisałam pierwszy wiersz od długiego czasu. I wreszcie jeste wolna!!

Buziaki :* I UŚMIECH POPROSZĘ!

02 stycznia 2005   Komentarze (15)
Moje | Blogi