Bez tytułu
Piątek, rano, piję kawę. I myślę, że w porównaniu z analogicznym okresem w tamtym roku jest tak samo. Choć uczucia są inne, to gdyby je zsumować byłyby na tym samym poziomie. A szczęście jakoś nadal krąży we krwi. Że jest piątek to znaczy, że dałam radę.
A! I kupię sobie chomika.