• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 11 czerwca 2006

Niedziela.

Źle, źle zawsze i wszędzie

Ta nić czarna się przędzie:

Ona za mną, przede mną i przy mnie,

Ona w każdym oddechu,

Ona w każdym uśmiechu,

Ona we łzie, w modlitwie i w hymnie.

Nie rozerwę, bo silna,

Może święta, choć mylna,

Może nie chcę rozerwać tej wstążki;

Ale wszędzie - o! wszędzie,

Gdzie ja będę, ta będzie:

Tu w otwarte zakłada się książki,

Tam u kwiatów zawiązką,

Owdzie stoczy się wąsko

By jesienne na łąkach przędziwo:

I rozmdleje stopniowo,

By ujednić na nowo,

I na nowo się zrośnie w ogniwo.

Bo łatwiej się kocha tych dalekich. I łatwiej się o nich myśli i cieplej.

Żyć z tymi obok jest trudniej.

Żyć i nie uciekać.

A ja uciekam Wcześniej w brak czasu, w naukę, w opiekę nad małym. Ile chwil ucieczki? Jakby ten strach, że może się spodobać. Teraz też uciekam. Uciekam w nic. Bo nic ważnego nie robię.

A dziś wyszło mi, żem optymistka, bo gorzką czekoladę lubię.

Czuję ten pancerz w środku, który nie pozwala mi być szczerą, zaufać, otworzyć się. W obawie przed tym, że będzie widać emocje. Ja, człowiek emocjonalny już prawie nic. Tylko w moim pokoju przy malutkim światełku. Może wtedy zdejmuję ten pancerz, żeby go przeczyścić, żeby nie zardzewiał, nie uwierał.

Kiedyś, on nawet śpiewać mi przeszkadzał, cokolwiek z innymi, ze sobą.

Czasami myślę, że taka samotnia to coś w sam raz dla mnie. Jeszcze myślę, że za karę dla siebie nigdzie nie zagrzeję sobie miejsca. Że już żadne miasto nie będzie moje. Że żadne nie było.

”To miasto nigdy nie będzie należeć do mnie.

Pomyliłem się.

To miasto nigdy nie będzie należeć do mnie.„

W związku z tym czuję się trochę inna. Wiem, najczęściej to tylko moje odczucia. Ale czasami rozumowi nie nakażesz.

Chcę być dobrym człowiekiem. Kiedy mi się nie udaje, najłatwiej jest powiedzieć: po prostu jestem zła. I tyle. To, jak podchodzę do drugiego, zależy od jego oczu.

Zabierz mój strach.

Lecz, nie kwiląc jak dziecię,

Raz wywalczę się przecie.

Niech mi puchar podadzą i wieniec!...

I włożyłem na czoło,

I wypiłem, a wkoło

Jeden mówi drugiemu: "Szaleniec!!"

Jak obco. We mnie samej. We mnie obok ludzi.

11 czerwca 2006   Komentarze (3)
Moje | Blogi