Pierwszy raz od 2 tygodni komputer z internetem. Ja już w Krakowie. Muszę lecieć jeszcze dziś na wf, który nie wiem gdzie jest i w ogóle wszystko dzieje się strasznie szybko, a oni dziś uświadomili mnie, że ja jako filolog muszę dbać o kulturę języka i żadnych "zajebiście", ani nawet "fajnie", a już tymbardziej wiadomo co, nie powinnam mówić. Od poniedziałku być może znowu będę miała swoje ulubione pisadło :)