• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 14 listopada 2003

LABIRYNT

hej.jush lepiej.swoją drogą strasznie się cieszę,że nikt tego dziadostwa nie czyta.tak po kolacji mi sięodrobine humor poprawił...może powinnam częściej myśleć o jedzeniu??(żartuję...cieszę się,że wygladam jak wyglądam i nie mam skłonności do tycia,ani do schudzania;P)

se siedzę na necie......oglądam sobie=szukam informacje o horacym(nie wiem,czy mam go lubić czy zignorować)nagle odzywa się mój kumpel z wakacji w zasadzie spoko gościu tylko zawsze ten temat:chcesz mnie widzieć czy gadać na gg??jasne,że pogadać na gg :-)jego odpowiedź:ja mam zawsze czas,a ja mam masę obowiązków, więc o co chodzi????ale on może mi taukę załatwić:szuakm jej od 4 tygodni,a jej wciąż nie moga dowieść:(

 

kolejne masz chłopaka:i tak i nie spoko, ja tam się nie przejmuje...to moje życie jest pasmem(czasem rpzerywanym niepowodzeń)we wszstkich dziedzinach,chociaż nie jest źle......czas na modlitwę.po odlitie krzyk:udało mi się!udało mi się!!!!!!!w zasadzie ponoć czasem jestem fest przymół ze słów moich znajomych,tylko nie wiem w jakim tego słowa znaczeniu :>

hehhh chciałam se porozmyślać,ale mi nie wychodzi  :-( ostatnio odkryłam,że praktycznie wszędzie mam blizny,nawet na głowie, brodzie brzuchu, kostce(kilka ukąszń od komara blizna jak 5groszóffka) spoko, ciekawe kiedy zdażyłam tyle rzeczy złapać.trzy palce prawej ręki(kciuk poparzony lokówka w wieku 6 lat, wskazujacy olej 16 lat wygladało strasznie, mimo,że mnie moje rany już nie straszą, to wyglądało to strasznie i środkowy, na boże narodzenie 1994 roku(nawet to pamietam) wsadziłam go do drzwi, ponoć miał paznokieć nie urosnąć,ale mu się udało.ciekawe czemu piszę te pierdoły??????nie mam pojecia.ale niech zostanie. jutro,albo w najbliższym czasie dokleję zdjęcie Linkin Park i nirvany(śpiewałam przez cały dzień ta piosenke i love you...i kill you... itd.)

jutro do budy......koszmar........koszmar i jeeszcze raz.......bo jak by to było, gdyby budy nie było :] przyjemnie.....po co nam labirynty minotaura dedykcja i indukcja, jezeli prawdziwe poznanie niesie życie(wg herberta labirynt minotaura)

14 listopada 2003   Dodaj komentarz

KLEJ SIE ROZKLEIŁ.....

no i....dupa :[

chętnie rozwaliłabym coś,tylko że za bardzo nie mam siły nawet na to:[kolor mojego blogu jest nieodpowiedni i wogóle to wszytsko nie pasuje do mnie <rozklejam się>

uważam,że człowiek ze swoją wiedzą praktycznie stoi w miejscu, bo co jakieś rzeczy pozna i zrozumie, to inne- kiedyś proste i łatwe będą dla niego zagmatwane, niezrozumiałe i niepotrzebne(krucho jest z moim mózgiem i zdolnością pojmowania świata).

tak to moja wina,ale ja:

i love you......i miss you.......i kill you(ohh yes)......i like you.........i miss you...... i love you..... i kill you.......(debilizm totalny, kurff...czemu tak ciągle dziwnie musi być......??????nie mam pojęcia zielonego, czerwonego:(

coś się pieprzy......mówi mi to moja subconsciousness(prof z angola specjalnie dała to słowko na kartkówce.znaczy tyle co podświadomosć)......nie mam pojęcia co......wszystko czarne......brak kolorów.......jakaś muza w tle..........

byłam sobie na mszy młodzieżowej w kościółku(warum?i don't know)popełniłam kilka malutkich gaf :P.zrobiłam sobie statka z papieru.nie układałam tego chyba z 5 lat....tak jakoś samo wyszło.samo????znów jakieś archetypy i toposy,i kto wie co jeszcze.......(po i nie stawia się przecinka:[)

jutro do budy.dupa.nie chce.nie moge.to ponad cośtam.uwielbiam siedziec w domu.nie umiem.nic.zawsze.ciągle.nic.

ide coś zjesc,może mam jakieś burze???????????/ale na godzinie wychowawczej bylo zarąbiście(temat a...)narq.sorkii za marudzenie.jak cos się dzisiaj poprawi u mnie to może coś napisze.........może?????może..... 

14 listopada 2003   Dodaj komentarz
Moje | Blogi