kórtkie podsumowanie dnia ;)
chyba przepiłam książkę z chemii ;) nie wiem gdzie ona jest i tak jej za bardzo nie lubiłam ;) ale muszę ją znaleźć, bo będzie jej smutno.
śmierdziel dostał nową klatkę, ja zmieniłam szablon(nie wyświetlały mi się polskie znaki i musiałam kilka rzeczy pozmieniać, muzyczkę i zegarek przeniosłam z tamtego szablonu, ale jakoś mi się w złym miejscu przykleiły, a jutro dodam linki, bo mi ich brakuje)
przepisuje zeszyty i już mi ręce opadają
bilans tych kilku godzin:dwie bliskie mi osoby się na mnie pogniewały, a Małego Chłopczyka dalej nie widziałam, mama się dopiero teraz kapła,że z ludzikiem koniec, tata jeszcze nie może uwierzyć(nie wiedziałam,ze się tak przejma), czuje sie zmęczona i chcę spać...to by było na tyle