• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 09 marca 2004

zaczynam filozofować czy dochodze do prawdy??...

Trzymam się lewą ręką ziemi,

Trzymam się prawą nieba.

Kurczę obie ręce ku piersi:

Bo mi na sercu złożyć je trzeba.

       "Niedawno"

 

Poszukiwań życiowego cela dzień drugi.Na rekolekcjach ksiądz mówił o celu to,co uświadomiłam sobie wczoraj,że tak naprawdę, na to, co będe robić ok.25 roku życia nie mam  żadnych planów, ani nawet świadomości tego,że będę szczęśliwa.Może to brzmi bezsensownie, ale spróbuję to wyjaśnić.Głównie chodzi o to,że od  jakiegoś czasu uświadamiałam sobie:pojdę do liceum zdam mature i pojde na studia.A co potem??Czy będę szczęśliwa?Bo przecież o to właśnie w życiu chodzi.Nie o papierek ze studiów, a o szczęście.Dzisiaj nam wytłumaczył,że jedyną rzeczą, która daje człowiekowi szczęście jest miłość(że też wcześniej na to nie wpadłam).Ale ja przecież deklaruję wszem i wobec,że nie wierzę w miłość.a wiecie, czemu nie wierzę? Bo boję się mieć serce na temblaku.Czuć się zraniona,niepotrzebna.A jeżeli codzi o zaufanie, to ufać ja umiem, ale tylko niektórym ludziom(może to paranoja, ale częściej nie ufam kobietom niż mężczyzną, nauczyłam się tego jeszcze jak nie chodziłam do szkoły).Wiecie,że może to igłupie, ale z każdym dniem czuję się głupiejszo-mądrzejsza...No bo niektóre rzeczy, które wczoraj były proste dzisja są szczytem niedowspięcia i odwrotnie.Chwilami mnie to przeraża.

Co do moich problemów, to właśnie rekolekcjonista w sposób pośredni uświadomił mi,że każdy je ma, ale nie po każdym je widać i że prawdziwą odwagą jest poprosić o pomoc( a ja myślałam,że aktem tchurzostwa...).Nie powinnam więc mieć wyrzutów, że są na świecie sprawy, z którymi czasem sobie nie umiem poradzić, które po prostu nie chcą się ułóżyć w mojej głowie...

Więc może to życie jet zawsze Happy, jeżeli ominie się kilka szczegółów??

a co do mojego wewnętrznego białego pokoju, to coraz mniej w nim ciemnych kątów.jestem szczęśliwa bez powodów, ale może właśni tak ma wyglądać szczęście??na budzeniu się szczęśliwym(śniło mi się ciasto, takie pulchne, słodkie i pyyszne:])

09 marca 2004   Komentarze (9)
Moje | Blogi