• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 12 marca 2004

ejo, nic znów nie wiem, bo celem człowieka...

zaczyna odpływać w...siną dal.Szkoda mi tego.Fajnie jest się cieszyć.Chociaż może to ze zmęczenia.ale ostatnie dni sprawiły,że czuje się potrzebna( dzięki dla marka, pawła, mateusza, achima, sandry i gwardzistki i detka :* kiedyś wam to powiem, a na razie niech zostatnie to w moim blogu).Jakoś nie mam pomysłu na notkę, więc napiszę moje opowiadanie,które napisałam sobie w grudniu.nie wiem czy komuś się spodoba, ale jest dla mnie ważne, więc ma prawo być na moim blogu.

 Historia Misia w historii mojej.

"Mam mały zasób snów.

Mam pluszowego misia."

Miś przywędrował do mnie jakoś tak niespodziewanie-dostałam go w prezencie z podziękowaniami.Po krótkim czasie wylądoqał w kącie mojego pokoju.Straciłam z nim kontakt.To najcięższe co może spotkać rzecz:znaleźć się w jakimś ciemnym i zapomnianym miejscu.On siedział i obserwował.Jego pozornie nieruchome oczy śledziły każdy mój ruch...krok w prawo...krok w lewo...Kurz mu już nie przeszkadzał.MI zresztą też nie.

Któregoś dnia poczułam na sobie czyjś wzrok.Odwróciłam się...Miś...Zrobiło mi się go żal.Wzięłam Misia na ręce.Jego futerko utraciło już ten beżowy kolor-poszarzało...Z pyszczka zniknął uśmiech, uszka żałobnie pochyliły się ku jego główce.I choć celem rzeczy jest trwanie,on się poddał.Wyczyściłąm go!Został moim przyjacielem przez duże P.Prawdiwe porozumienie bez słów:"...czy słowa potrafią wszystko wyrazić?"

Bo celem człowieka jest okazywanie uczuć.

Ale on zniknął.Zgubił się w stosie zapomnianych rzeczy z dzieciństwa.Ale on nie należał do epoki lalek!!!To pudło nie mogło być jego domem!!!W końcu to on odnalazł mnie

Bo celem rzeczy jest kontynuować historię.

To było jak spotkanie kogoś dawno niewidzianego, bliskiego oraz potrzebnego do szczęścia.Znów 30 cm beżowego futra z małum lekko brązowym uśmiechem, brązowym noskiem w formie grzybka i wesołymi, tym razem, oczkami.Znowu wzięłam Misia na ręce i przytuliłam.Chciałam przekazać mu wszystkie chwiel smutku i radości,które nagromadziły się w moim życiu w czasie jego nieobecności.

 Bo celem rzeczy jest pomaganie ludziom.

 I znów odnalazły się marzenia, włożone do dziurawej kieszeni.Człowiek zbyt łatwo się przywiązuje,później tęskni i nawet nie wie dlaczego.

Miś był już Tedym, ale w języku angielskim"tedious"znaczy żmudny, a to słowo źle brzmi;był Wilhelmem,ale jest to imię bez uczuć;był Niedźwiadkiem, ale my nie lubimy miodu;Aleksandrem,lecz to imię zbyt poważne,aż został Misiem.

 BO celem człowieka jest nazywać przedmioty.

I tak trwamy z naszą przyjaźnią już dobrych kilka lat:mój beżowy Miś i ja.

 Bo celem uczuć jest stałość...

 

to opwoiadanko powstało na własne potrzeby i jest prawdziwe=Miś istnieje.

jutro będzie dobrze.DON'T GIVE UP, TRY AGAIN!!!!!!!

 

12 marca 2004   Komentarze (8)
Moje | Blogi