• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 02 kwietnia 2004

i gdzie tu są kolory??

czuję się kompletnie zszarzala i pozbawiona kolorów.nie jest mi z tym za dobrze. wszystko boli:jak nie noga, to szyja, ręka albo kręgosup.cale szczęście,że to już piątek.jutro? jutro też będzie nie za bardzo dzień.jadę do bibloteki szukać renesansowych obrazów kobiet, potem na targi staroci, potem po buty i musze jeszcze pomyśleć nad pokarmem dla śmierdziela.potem opisywanie obrazu, wypracowanie ze średniowiecza,nauczenie się maty,niemiola,mycie okien kąpiel :) oto cale atrakcje dnia jutrzejszego.musze tylko to wszystko zrobić.zdążyć i nie wysiąść.uda mi się?w niedzielę...może wlaśnie w niedzielę uda mi się wyspać?ale...no odbra. a potem ouu potem jest poniedzialek.a w poniedzialek rano kartka z chemii, maty i 2 minutowe opisywanie obrazu,przygotowana przeze mnie(mam nadzieję,że zdążę)lekcja o romantyźmie.będzie supcio :\ale nie w tą stronę...wtorek(?) może będzie jakimś fajnym i ciekawym dniem?może nie obudzę się z zaczerwienionymi oczyma jak ostatnio zwykle?

znów mi się przypomnialo to auto, które tydzień temu ledwo przede mną przejechalo.boję się tamtendy przechodzić ulicę.to jest dość dziwne jak dla mnie, bo staram się nie bać niczego.....no,ale...dobra, nioeważne i tak to nic nie zmieni czy się boję czy nie.a jeżeli chodzi o śmierć.\,to ona ciągle napelniala mnie obawami, nie dlatego,że ja się jej boję,nie w moich strachach najbardziej boję się jednego,że zabierze mi bliskie osoby...to mnie przeraża,że wszystko zależy od przypadku, losu czy Boga jak kto woli...my jesteśmy tylko używaczmi naszego życia.wypożyczyliśmy sobie kiedyś,czasami nam sprawia radość smutek czy ból, ale najgorsze w tym jest to,że nigdy nie wiadomo, kiedy upomni się o nie prawowity wlaściciel. mnie natomiast napawa niepokojem to,że moje życie może zostać mi zabrane w tym momencie, kiedy się zacznie mi podobać i się przywiąże na tyle mocno,że nie zechcę się z nim rozstawać.chociaż moja odnaleziona wiara mówi mi,że to będzie w dalekiej przyszlości.a dzisija jestem w stanie je przeprosić za wszystkie zwroty pod tytulem:życie jest do dupy, glupie albo różne w tym stylu.jeśli mnie sluchasz, to mi wybacz, bo nie zawsze mam na tyle rozumu,żeby wiedzieć, co wlaściwe.

02 kwietnia 2004   Komentarze (7)
Moje | Blogi