• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 03 kwietnia 2004

praca mięśni :)

Dzień w miarę na plusie.obudziam się, z baganiem,żeby jeszcze trochę pospać. marzenia...potem pojechalam sobie do bytka na targi staroci, ale w końcu nie poszlam, do bibloteki i kupilam sobie cale dwie pary butów!!!tylko,że teraz nie mam już kieszonkowego :( ale mam nadzieję,że mama coś mi uzupelni niedlugo.potem pojechalam do realu autobusem(ale przedtem wsiadlam na jakiś dziwny, który jechal niewiadomo gdzie i musialam się wracać)dostalam nawet jakiegoś fioletowego kwiatka(ponoć krokusa, ale ja się klucić nie będę) i kiedy już przestraszona możliwością,że będę musiala z dwoma przesiadkami wracać do domu spotkalam mam, która miala być chyba w katowicach,ale coś im nie wyszlo :) niop i wygodnie dojechalam do domciu :)[ale nogi bolą] potem mylam okna jak przynajmniej 20% ludności dzisiaj(wspaniale ćwiczenie mięsni rąk) i odkurzanie(tu dochodzą jeszzcze mięsnie brzucha i nóg,oraz wymiana potu z powietrzem),pastowanie glanów i ich konserwacja(zamiana ludziqa w mużyna) a teraz wygodnie udaję czlowieka cywilizowanego siedząc przed kompem wspoludzialjąc się z internetem, ale w dodatku chcę pić i próbuję chwilami napisać jakieś zdanie do wypracowania z polaka :) żyć nie umierać czy jakoś tak :)

przemyśleń na temat losu takiego czlowieczka jak ja nie posiadam,wiem tylko,że M. jeszcze siedzi w tej mojej glowie,albo konkretniej w sercu.więc sobie już idę. pozdrawiam wszystkich wesolych albo mądrych ludzi,albo jednych i drugich :)

03 kwietnia 2004   Komentarze (3)
Moje | Blogi