• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum 09 kwietnia 2004

Wielki Piątek

tylko Jezus pozostal

choć ludzie nerwowi

nawet nie zauważa że przystanąl w sieni

ma tyle ran co przedtem a nic się nie zmienil

bylam dzisja w kościele, chociaż wcale nie musialam.nie pamiętam jakie bylo kazanie.jeżeli chodzi o Wielki Piątek to bardziej lubię ten dzień z czasów dzieciństwa.wtedy bylo tak magicznie.jednak najbardziej pamiętam ten dzień kiedy mialam 13 lat. część ewangelii śpiewal olek.bo mieliśmy za amlo księży. olek jest straszy ode mnie o 3 lata :) i jak byliśmy w piaskownicy, to nasi rodzice nas ze sobą żenili. wtedy chodzil ze starsza od siebie dziewczyną z dzieckiem.mial wtedy fajne wlosy. ksiądz byl ubrany w ornat purpurowego, zmieszanego z różowym koloru. wracaliśmy do domu i bylo już ciemno a po twarzy chulal powiem wiosennego wiatru.to byly fajne czasy. dużo synków, znanych przeze mnie w tym okresie mojego życia kilka lat starszych się ożenilo, a ja jeszcze jestem czasem taki dzieciak :(a poza tym prawie nie mam z nimi żadnego kontaktu.wszystko się zmienia zgodnie z uplywem czasu

dzija też przyepomnial mi się M. przypomnial, bo staralam się o nim nie myśleć. nie dodalam jego opis do wczorajszej notki, bo ja go prawie nie znam-to moje serce w bardzo dziwny sposób go lubi.a wiecie,że "latwiej jest upaść na glowę niż powstać z milości"??to chyba prawda

ale dobra.będzie dobrze. może wkrótce. ja bardzo chcialabym,żeby tak bylo.

09 kwietnia 2004   Komentarze (6)

hmmm

No więc wczoraj byl wielki czwartek.no i ja poszlam sobie dokościola slużyć.a wiecie ile ministrantów i marianek bylo w zakrystii??mniej więcej dwie 30tokilkuosobowe klasy :-).Jeżeli chodzi o treść mszy to byla ona calkiem dobra, jednak ja wolalabym ją odsluchać w zamkniętym pomieszczeniu w ciszy i ciemności niż stojąc na schodkach ze sztandarem.Jeżeli chodzi o momenty nie związane z religią to najbardziej podobalo mi się,że księza z okazji swojego święta dostali czerwone róże.z tymi kwiatami kojarzy mi się piosenka LEZ-"dajesz mi czerwone róże, ja nie zniosę tego dluzej"-no i to dziwne skojarzenie spowodowalo u mnie salwę śmiechu.uważam,że znając symboliczne znaczenia kwiatów, mogli się podzielić inymi, nie czerownymi, no ale dobrze.

mama się nie mnie gniewa, ale ja nie wiem za co :( muszę coś z tym zrobić.

aha, jeszcze wczoraj detek z madzią wystawily mnie i wyszlo,że ja musialam iść z pawlme, który koniecznie chcial mnie odprowadzić.no a ja przez caly czas staralam się zrobić tak,żeby mu się więej nie chcialo mnie odprowadzać :( powiedzialam,że nie gustuję w mlodszych i wogóle zachowywalam się nie typowo.detek, ale wiesz co?zemsta będzie krwawa.i nie tylko wieje będzie się na ciebie gniewal.czlowieczek też .

niop to może opowiem o niektórych osobnikach plci przeciwnej poznanych w tym roku szkolnym i wogóle.

no więc tak:na początku byl przemek.chodzimy razem do klasy i on mieszka gdzieś obok mnie.ludzie nawet myśleli,że znamy się od urodzenia.udawalo nam się jako tako dogadywać do czasu,gdy przemek stwierdzil,że mu się już nie chce być jakim jest.niop i stracilam kumpla.nie odzywaliśmy się do siebie przez2 miesiące, a teraz chwilami nawet cośtam gadamy.może gadalibyśmy ze sobą na przyjacielskiej stopie nawet do teraz, gdyby niektórzy nie zaczęli siąć plotki,że ze sobą chodzimy.a mnie takie coś wkurza, no bo moga se gadać,że z kimś chodzę jak z kimś chodzę, a nie w taki sposób.

mateusz uczeń klasy przyrodbniczej, stoik. pelny spokoju.lubi muzyę klasyczną. chodzimy razem na MF i bardzo mu ufam.magda twierdzi,że ze sobą chodzimy, ale ona jest zazdrosna, co widać.do mateusza lubię najbardziej się przytulać na powitanie :)

sanni-uczeń tej że klasy.wyższy ode mnie o 20 cm czyli ma ok. 190coś.pozytywnie nastawiony do życia.na poczatku roku nie udawalo nam się dogadywać, ale teraz jest gut.

achim uczeń klasy politechnicznej.jest taki dość dziwny, ale bardzo go lubię. od niego pokój bije na meter.najbardziej podobal mi się nasz spacer powrotny z filharmonii :) szliśmy jak dżentelmen z kobiętą,że tak to ujmę.

niop to byloby na tyle.ci trzej ludzie sprawiają,że zawsze na mojej twarzy gości umiech, jeśli tylko ich widzę :) jest dobrze.

09 kwietnia 2004   Komentarze (11)
Moje | Blogi